Po pierwsze: Uwielbiam książki i filmy przygodowe. To mój ulubiony gatunek. Nie mogłem więc odmówić sobie przyjemności obejrzenia tego filmu. Po drugie film był inspiracją dla Spielberga i Lucasa w okresie, kiedy tworzyli Indianę Jonesa (dla mnie najlepszy film przygodowy w historii!)
"Skarb Sierra Madre" to film "prześwietny". Jak na tak wczesne lata Houston stworzył dzieło naprawdę inteligentne, ciekawe, świetnie obnarzające ludzką psychikę, a calośc otoczył wielką przygodą. Mistrzowska reżyseria plus niesamowicie naturalistyczne i przejmujące aktorstwo, dają produkt, który przetrwa w pamięci widzów na zawsze. A to wg mnie jest najważniejsze.