Po dennym Tomb Raiderze i kiczowatym bez pomysłów 4 Indanie jestem rad, że mogłem obejrzeć skarb narodów. Nie jest to produkcja jakaś specjalnie wybitna, czy genialna, ale ma w sobie taki klimacik, bohaterów, oraz historię, że aż przyjemnie mi się do niej wraca i zawsze kiedy leci na Ale kIno! i akurat nic nie robie to z chęcią sobie włączam. Bardzo fajna produkcja, którą można sobie bezstresowo włączyć i obejrzeć nawet pare razy. Jestem za 3 częścią jak najbardziej, jeśli będzie utrzymana w takim lekkim fajnym klimacie jak pierwsza część.