Szybkie tempo bez większych dłużyzn, ciekawa (choć naciągana) historia, a do tego pojedynek Cage vs Bean. Naprawdę dobrze się to ogląda i czuć tutaj smak przygody, co nie zawsze się udaje w tego typu filmach. Poza tym, "Skarb narodów" jest lepszy od wielu przygodowych gniotów ("Tomb Raider", "Mumia" Sommersa). Jednak niedoścignionym wzorem wciąż są "Poszukiwacze zaginionej arki".