A ja oglądam go właśnie po raz n-ty, nie miałam tego w planach, nie chciałam znów poświęcać 3h nas ten film, ale to było silniejsze ode mnie... włączyłam tv i znów jestem wstrząśnięta i wzruszona..

Tez ogladam po raz n-ty i gryzie mnie polsatowskie tłumaczenie ;/ przyzwyczaiłam się do innego...

a tak na marginesie to ubóstwiam ten film i zawsze z chęcią do niego wracam. Cudo.

najfajniejszy moment ?
Mój jak Andy załatwił browarki dla ekipy :-) ta nieziemska wdzięczność w oczach tych na dachu hahha miodzio

uśmieszek Andy'ego ;)

Nie mam ulubionego...ale najsmutniejszy..kiedy Brooks się wiesza :( mam żal do tych durni, że go zwolnili

mi się jeszcze podobało jak załatwili cioty :D ten wredny strażnik ,do końca życia odżywia się przez rurkę :D hasło Morgana :D

Tak ten film jest epicki a scena na balkonie i popijanie piwa - miód , cud i orzeszki .

E tam najlepsza scena była jak reklamowali pralko-suszarkę firmy Beko . A ta piosenka po prostu jestem w siódmym niebie

a widzisz musiałem tą scenę przegapić :D

Żałuj. Prawdziwa poezja

Ty może ktoś nagrał to wszystko przede mną
qrna przez te sprawdzacze pisowni piszę niemal po polsku :D

Na YouTube powinno być . Sprawdź nie pożałujesz a co do twojej pisowni to jest naganna . Odkąd słowo "Pisownia" piszesz bez "u" kreskowanego i "z" z kropką??? Wstydź się

buahahhahh no nie wiem jak to się stało starałem się omal mi żyłka nie pękła :D

Dobra fajnie się z tobą robiło durnia przed kilkudziesięcioma internautami ale koniec ide spać bo jutro do kościoła :) Narka
PS: Jak chcesz to przyjmij zap:D

spoko :-)

polecam się na przyszłość sprawdzam często co leci w tv i obgaduję sprawę na filmweb :-) w trakcie trwania filmu :D

Nie wiem jak Wam, ale mi ten film bardzo przypomina "Papillona. Motylka".
Tylko nie potrafię teraz ocenić, który z nich był lepszy. W obu najważniejsza była nadzieja. I właśnie to mi się najbardziej spodobało w nich...
Skazani na Schawshank - piękny, wspaniały... na pewno przy następnej okazji wrócę do niego :)

Motylek nie miał tyle szczęścia co Andy ;]

No tak...
UWAGA, SPOILER FILMU PAPILLON!
Z tego co pamiętam Motylek jednak zdołał uciec z podobnie zaostrzonego więzienia (z tą różnicą, że tam widzieliśmy wyspę-więzienie, której wysokie brzegi uniemożliwiały ucieczkę więźniom), skacząc z klifu i odpływając na prowizorycznej tratwie ratunkowej :)
Mimo wszystko oba filmy zasługują na to, by do nich wrócić i na koniec dojść do budującego wniosku, że najważniejsza jest w naszym życiu nadzieja :)

raczej wolność :P

wolność w każdej postaci

No tak, z tym nawet nie zamierzam się spierać :) Poległabym na samym starcie ;/

Ale zgadzasz się co do tego, że oba filmy kończą się tak samo... właściwie podobnym happy endem...?

Mi nie podobało się zakończenie w Papilon właśnie dlatego że zostawili ich na tej wyspie w tych chatkach ale motyl miał dziwny uśmiech pod koniec tak jak by planował kolejną ucieczkę :-) a ten okularnik a wpół ślepy przez chwilę myślałem że oszalał :D wyspa więzienie była na końcu filmu wcześniej chyba siedzieli na jakichś bagnach czy w dziczy bo pamiętam że coś w lesie robili

nie no oczywista sprawa że filmy są podobne i to nawet bardzo w końcu i tu i tam ucieczka z pierdla ku wolności hej :D

Motyl planował ucieczkę na każdym kroku, z tą różnicą, że po nim było to widać, a tutaj Andy żył tak, jakby się pogodził ze swoim losem, można było spodziewać się, że zostanie w swojej bibliotece i nie będzie chciał jej opuścić a tu zaskoczenie :) choć muszę przyznać, że troszku przewidywalna końcówka ;) po prostu film nie mógł się zakończyć źle :)

Andy też praktycznie od początku :P po miesiącu odsiadki poprosił o młotek :D

No tak, ale potem raptem młotek zniknął i nie wiadomo co się stało ;) [choć dla mnie czytelny był ten motyw z Biblią:D]... i potem długo, długo nic... a pod koniec mój tato niemal wykrzyczał: no i co? powiesi się teraz? :D

młotek nie znikł :p robił nim figurki do szachów no i oczywiście dziurę w ścianie heheh
a Ojciec pewnie widział już w twoich oczach łzy :P i chciał zmniejszyć ciśnienie :D i chyba mu się udało ;D

Myślałam, że Andy robił figurki do szachów tylko przy pomocy papieru ściernego (co zresztą wynikało jasno ze sceny przeszukiwania jego celi)
A jeśli chodzi o moje łzy, to pojawiły się one dopiero w ostatniej scenie, gdy przyjaciele na plaży padali sobie w objęcia... :P

papierem to się ściera kamień żeby był błyszczący na samym początku trzeba ten kamień obrobić jakoś :P

On nie musiał aż tak maltretować tych kamieni, ponieważ chłopaki z więzienia mu przynosili odpowiednie kamyki... nie za duże, nie za małe... a papier ścierny służy też i do tego, żeby ukształtować daną powierzchnię w taki sposób jaki chcesz mieć. Sama nazwa: papier ścierny... :P

nie świrować damian ma zawsze racje :P

Jo, juś! :P
Poza tym zważ na to, że gdyby Andy potraktował te małe kamenie takim młotkiem, to niechybnie utrąciłby niejedną figurkę i cała jego robota poszłaby na marne... wiem, wiem - zaraz mi odparujesz, że miał wystarczająco dużo czasu na takie dłubanie, bo siedział w końcu 19 lat... ale i tak jako geolog myślę, że nie pokusiłby się o kształtowanie swoich figurek za pomocą samego młotka... :P

moim zdaniem taki malutki młoteczek jest właśnie do dłubania w takich małych kamyczkach :P
i nie nie odpowiem Ci że miał na to wystarczająco dużo czasu sama to zrobiłaś :P

Zaręczam Ci zatem, że nie tylko takim małym młoteczkiem możesz sobie dłubać w kamyczkach :P Nie tylko takimi narzędziami posługują się geolodzy/archeolodzy czy inni specjaliści od ziemi :)

dziękuję za oświecenie :-) tego mi trzeba było :P
Właśnie oglądam znowu ten film heheheh



<Pierwsza noc jest bez wątpienia najcięższa, przeganiają cię nagiego jak Bóg stworzył , skóra szczypie oczy łzawią od tego gó...a na wszy a kiedy wepchną cię do celi i zatrzasną kraty,wiesz już że to prawda całe życie przesrane w mgnieniu oka> zostaje Ci tylko mnóstwo czasu nad refleksje nad tym :D

Kojarzę ten cytat...
miłego oglądania zatem :)

PS. W razie czego zawsze możesz liczyć na mój ogarek :D

Oglądam i nawijam :p oglądałem już kilka razy ten film więc teraz bardziej słucham niż oglądam :D
dawaj ten ogarek o jakim filmie teraz rozmawiasz rzucę okiem :D i po stresuję ludzi :-)

Rzucanie okiem to bardzo niezdrowe! :P Uważaj, i proszę, nie drażnij moich rozmówców!

Red nazywam się Red ,dlaczego tak Cię nazywają ?
Może dlatego że jestem z Irlandi :D hahahah

Krążą plotki że spodobałeś się ciotom ,zwłaszcza Boxowi -pewnie to nie pomoże jak powiem że nie jestem homo?
na to Red - Oni też nie ,do tego trzeba być człowiekiem,nie kwalifikują się hahahahhahahah

właśnie jestem w momencie jak przeszukują mu celę i do ścierania nie miał papieru tylko flanelę :P Andy mówi to flanela do ścierania i polerowania kamieni :P a nie żaden papier :P

Wczoraj w Polsacie nazwali to "papier ścierny" i nie były to słowa Andy'ego tylko jeśli dobrze kojarzę tego głównego strażnika, który na samym początku skatował na śmierć nowego, grubego więźnia.

hm zaraz cofnę i sprawdzę :P

Mniejsza o większość z czego był ten materiał... czy to papier czy flanela... ważne, że służy do ścierania i polerowania kamieni :P

W mojej wersji DvdRip strażnik nic takiego nie mówi :P ale fakt na polsacie mógł być trochę tekst zmieniony bo inny lektor :P
i fakt mniejsza w to chciałem poooospamować :P

To nie spamuj tylko oglądaj i odczytuj kolejne dno tego filmu :)
Założę się (albo i nie, bo nie jestem hazardzistką ;)!), że takie ten film posiada :)

ee znudziłem się już :p idę ponarzekać lub pochwalić jakiś inny film :D
może INK :-) lub Mr.Nobody super film :P

Przyznam szczerze, że nie oglądałam ich, więc marny ze mnie towarzysz konwersacji na ich temat ;)

Polecam Mr.Nobody
http://www.filmweb.pl/film/Mr.+Nobody-2009-269102
to trzeba zobaczyć :-) Ja właśnie szperam za wersją z lektorem :D z napisami już widziałem :P