To chyba jedyny przypadek na świecie kiedy autor tłumaczenia przekłada tytuł z języka obcego (francuski) na inny język obcy (angielski). ;)
To NIE jest taki jedyny przypadek. W ramach tegorocznych (2015) "Węży", czyli antynagród, takich polskich Malin, była kategoria >>Najgorszy przekład tytułu zagranicznego<<.
Ostatecznie wygrał tytuł "Uciekinier z Nowego Jorku" (w oryginale: 'Song from the Forest')
Lecz moim osobistym kandydatem był 'What the F_ _ _?' (tu było CAŁE wulgarne słowo na literę 'F', ale cenzor mi się odezwał; oryg. "N'importe qui"). Z francuskiego "Nieważne kto" lub "Ktokolwiek" - uczyniono jakże piękny i czysto p o l s k i tytuł.
PS "Les Chevaliers du ciel"? No, ale kto by poszedł do kina na "Rycerzy nieba" lub "Podniebnych rycerzy"?... Chociaż, na 'Sky Fighters' też, zdaje się, nie poszło zbyt wielu.