Nie zgadzam się, że sztywny. Gra Bonda znakomicie a Jego poprzednicy nie poradziliby sobie w wielu scenach, w których On wypadł wspaniale. Oczywiście mam na myśli całą serię, od Casino Royale począwszy. Poza tym - zgadzam się :)

Masz racje,Jestem co prawda tym"młodym"oglądaczem,ale widziałem wszystkie części Bonda.
Craig zagrał fantastycznie,chodzi mi tylko o to ze jest mało śmieszny,chociaż kto był by wesoły w takiej sytuacji jak on?

Bardzo lubię wszystkie części Bonda z Craigiem. Już się nie mogę doczekać kolejnej http://pudelekx.pl/kolejny-bond-w-2016-roku-2624 jeśli to prawda to sobie poczekamy...

MGM podało, że nowy Bond będzie w kinach W CIĄGU 3 lat, więc najpóźniej w 2016 :) Na szczęście Basia Broccoli wydaje się być zadurzona w Danielu i stwierdziła z całą mocą, że nie zamierza z Niego zrezygnować, trzymam ją za słowo :)

Też ją trzymam za słowo ;) Z jego udziałem filmy o Bondzie są rewelacyjne. Oglądałam też Bonda z Brossnanem, ale on mi nie przypadł do gustu. Słyszałam pogłoski iż ma jeszcze powstać 3 Bondy z udziałem Craig'a. Ale ile w tym prawdy to nie wiem ;)

Ma podobno podpisany kontrakt na dwa. Ale jak sam stwierdził w jednym z wywiadów, jak się okaże, że się już nie nadaje, to wytwórnia chętnie wytrze sobie tymi kontraktami tyłek :) Bardzo bezpośredni i bezpretensjonalny człowiek, ma duży dystans do samego siebie, co też mi się w Nim bardzo podoba.

Bardzo go lubię. Jeden z moich ulubionych aktorów. Ja raz czytałam, że Daniel widzi na swoje miejsce Roberta Pattinsona. Na ten temat nie będę się wypowiadać ;))

No coś Ty? Jaja sobie robił :) On nie jest grzeczny i ułożony, ma bardzo "angielskie" poczucie humoru. W ogóle to on lubi się nabijać z dziennikarzy, bo tak naprawdę nie cierpi wywiadów, zdjęć, itp. Jak spytali Go o motto życiowe, to powiedział, że najważniejsze to "wdech i wydech" a na pytanie co najbardziej ceni, spytał: "oprócz penisa i zdrowia?"
To bardzo niegrzeczny chłopiec :) Szczytem był Jego dowcip, jaki opowiedział jednemu z dziennikarzy, o ostrygach i babci :) Ja go tu nie powtórzę ale na maksa obleśny :) Jak chcesz, to sobie wygoogluj ( Daniel Craig oyster joke). :) Nie miej co do Niego złudzeń, to jest kawał "drania" ale za to Go kocham :)

On jest niesamowity ;)) Jestem jego wielką Fanką ;P Anglicy mają bardzo fajne poczucie humoru. I pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam blondynów z niebieskimi oczami ;)) Teraz za takimi szaleję :D
A Ty kogo byś widziała na miejscu nowego Bonda? :)

Nawet się nad tym nie zastanawiałam, jak na razie panuje nam miłościwie ten nieokrzesany Craig, którego można jeść łyżkami :) Kiedyś myślałam o Clivie Owenie ale jednak cieszę się, że wybrali Craiga. Jak na razie nie widzę GODNEGO następcy. Nie ma co dywagować na zapas, bo to się jeszcze może zmienić wiele razy..Ale na pewno nie Hardy - taki tani chippendale. Ani nie Cavill - drewniany aktor.

Ja też nie ;) Obecny Bond bardzo mi się podoba i nie chcę aby go wymieniali ;P
Nie znam Hard'ego z żadnej roli, ale jak patrzę na jego zdjęcia to się dziwię, że takie drewno jest aktorem. On w ogóle nie ma mimiki twarzy. Myślałam nad Richardem Armitagiem, ale ma już swoje lata ;) Jako czarny charakter może by się sprawdził ;)
Niedawno obejrzałam Larę Croft i cały czas się śmiałam jak pojawiał się Daniel. Fajnie tam zagrał ;)

Podobno Lara to Jego ulubiona gra ale filmu nie cierpi :) Czytałam , że czuł się tam jak z innej bajki. Ale Angelinie się podobał :)

Ja w ogóle nie gram w gry ;)) Dużo na jego temat wiesz ;) Ten człowiek dla mnie jest jak z innej bajki. Wcześniej go nie znałam, a gdy przez przypadek obejrzałam Casino Royal od razu wiedziałam, że go polubię :P

Pamela, wiem tyle, ile przeczytam na różnych stronach ) Ja pierwszy raz zobaczyłam Go w filmie Hotel Splendide - dziwaczny film angielski ale w jednej z końcowych scen On miał scenę "miłosną" z Toni Colette i to było coś pięknego. Przewijałam kilka razy, polecam :) A jak się dowiedziałam, że ma być Bondem, to od razu wiedziałam, że będzie boski, wystarczy, że wcześniej obejrzałam "Layer Cake'. I nie myliłam się.

Może oglądałaś ;) Jest tam jeden krasnolud Thorin Dębowa Tarcza ;D Aktor, który tam grał bardzo przypadł mi do gustu. Więc obejrzałam z nim prawie wszystkie filmy i seriale :P Jeden aktor może sporo namieszać. A taki jak Daniel Craig to na pewno :))

Ależ oczywiście, że Cię rozumiem. Richard jest bardzo magnetyczny, co więcej, grał w adaptacji opowiadania Agathy Christie "Próba Niewinności" , której dvd i wszystkie książki kolekcjonuję :) Już za to ma u mnie PLUS. :) A co do Daniela, to odkąd zobaczyłam Go w Hotel Splendide, po prostu Go "kocham" i mam rację, bo potem i jak się okazuje przedtem także, zagrał wiele świetnych ról.

Co do roku to może być prawda bo mają się wtedy pojawić jedna po drugie części bonda

Właśnie obejrzałam film Panna Marple: Próba niewinności ;) Film fajny. Rola Armitaga świetna ;D

Nie znałem Daniela Craiga od tej strony :D Ale uwielbiam go, jak byłem młodszy i jarałem się grami z serii Tomb Raider, obejrzałem film, i jakoś nie zwróciłem na niego uwagi. Dopiero po seansie Casino Royale zaważyłem - a, to ten z Tomb Raidera, i wtedy go tak polubiłem. Niech gra w Bondzie i filmach ile może!

Też tak sądzę :) On zagrał w Tomb Raider tylko dla pieniędzy, powiedział tak w jednym z wywiadów. Zresztą kiedy zaproponowano Mu rolę Bonda po raz pierwszy, to odmówił. Dopiero potem się zgodził przyjechać na zdjęcia próbne, w których brało udział wielu innych aktorów. Zabawne, bo jakimś amerykańskim talk show, nie pamiętam już u kogo, jest na YT powiedział, że te zdjęcia próbne trwały bardzo długo i w jakimś ujęciu kazali Mu zdjąć koszulę do pewnych ujęć, on to zrobił ale potem powiedział, "mam to gdzieś, spadam stąd". A potem okazało się, że dostał rolę :) Broccoli chciała Go od samego początku i dopięła swego, na szczęście :)

Na płycie z dodatkami w moim wydaniu Casino Royale, jest dokument w którym Daniel opowiadał o tym jak pani Broccoli zadzwoniła do niego bodajże jak był w sklepie i powiedziała mu że został nowym Bondem. Daniel wtedy odłożył zakupy, poszedł prosto do monopolowego, kupił wódkę i się upił :) Na prawdę miło było obejrzeć ten dokument, sporo w nim było o początkach Daniela w tej roli i też o tym co było przed wyborem.

Tak, też znam ten wywiad ale mówił też, że najpierw poszedł do knajpy na martini :) Wstrząśnięte, nie zmieszane, oczywiście :) Chociaż Bond nie pił samego martini, lecz koktajl z wódką a w Casino Royale Bond zamówił "specjalny" koktajl, wymyślony na poczekaniu, który nazwał Vesper :)
"A dry martini," [Bond] said. "One. In a deep champagne goblet."
"Oui, monsieur."
"Just a moment. Three measures of Gordon's, one of vodka, half a measure of Kina Lillet. Shake it very well until it's ice-cold, then add a large thin slice of lemon peel. Got it?"
Gin, wódka i Kina Lillet - rodzaj likieru/ wina cytrusowego i plasterek cytryny :)

PS ciekawe jak się czuł na drugi dzień. Chyba nie chcę wiedzieć :)

Vesper, pamiętam :D "Because once you've tasted it, that's all you want to drink."

Exactly :)