PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451244}
7,4 293 tys. ocen
7,4 10 1 293148
7,5 66 krytyków
Skyfall
powrót do forum filmu Skyfall

1. upadek z takiej wysokości (z tego mostu po którym jechał pociąg) do wody jest zabójczy. Uderzenie o tafle wody z takiej wysokosci jest jak uderzenie o beton. Wlasnie dlatego tak wiele samobójców ginie skacząc z mostów. Mam znajomego który podczas uprawiania sportów wodnych spadł z wysokości zaledwie 4 metrów do wody (nie na główkę) - efekt - złamane żebra.

2. były agent specjalny który niby połknął cyjanek - całe zęby mu rozpuściło ale przeżył, co więcej ma język który jest o wiele mniej wytrzymały niż zęby (zbudowany z mięśni - tkanka kostna jest o wiele bardziej wytrzymała i odporna na różne czynniki).

3. były agent specjalny jest niczym Joker w tym filmie - wydostaje sie ze szklanej klatki jak Hannibal (nie pokazali nawet jak), wszędzie podkłada sobie bomby nawet w siedzibie M16 (gdzie monitoring i zabezpieczenia są takie że głowa mała), ale ok przymróżmy na to oko w końcu był agentem specjalnym - ale bez przesady ze taki gostek werbuje 20 najemników (a to nie żule tylko wyszkoleni zawodowcy z karabinami) którzy mają poświęcić życie by bezprawnie zabić jakąś starą pigwę ukrywającą się w opuszczonym dworze w Szkocji. I jeszcze Helikopter mają :-) cala ta akcja w tej chatce to przesada - zadnego wsparcia dla Bonda, nic - Bond broni się strzelając gwoździami z lamp. Ale po co wsparcie czy to techniczne czy personalne, jak i tak najemników karabinami rozwali dziadek z dubeltówką.

4. Te komputerowe legwany w Szanghaju mnie rozwaliły

5. Centrum komputerowe M16 - jeden prawiczek po zaraz po studiach informatycznych który jest szefem i do pomocy jakaś ciapa - czyli wsparcie informatyczne bonda które jest głównie jego GPSem - czy w tym filmie maczał swe pazury Roland Emmerich - bo miejscami czułem się jakbym oglądał Dzień Niepodległości (tak ad rem dzisiejszego dnia).

6. Hashima, japońska bezludna wyspa na której były agent specjalny więzi Bonda jest w tej chwili jedną z większych atrakcji turystycznych w skali całej Japonii nawet, ale co tam, twórcy filmu założyli ze jak wyspa bezludna to faktycznie nikogo tam nie ma. No i te brytyjskie helikoptery jak na zawołanie (zakładam ze Japońskie w jakimś porozumieniu na płaszczyznie UK - Japan, bo jakby te heli przylecialy z UK to dopiero bylby skandal) - mimo wszystko, taki helikopter byłoby już słychać z kilometrów w takim cichym miejscu (mimo tego ze leciala muzyka, nie była puszczona głośno - mogli swobodnie rozmawiać), no ale były agent specjalny zauważa je dopiero jak są nad jego głową. Wiadmo że o to mu chodziło aby go złapali ale to traci sens - bo jakby usłyszal helikopter (a usłyszał wcześniej) to nie miały żadnych powodów by nadal utrzymywać Bonda przy życiu.

Genralnie stek bzdur, tak jak każdy Bond. Sprawdza się jako typowy odmóżdżacz.
Ma też sporo dobrych stron - efekty specjalne, muzyka, aktorstwo na przyzwoitym poziomie, przepiękne zdjęcia, momentami klimatyczny.

6/10


ps. mam jeszcze pytanie dla fanów serii - dlaczego każdy kolejny agent 007 nazywa się tak samo - James Bond?

Pogromca_nolifow

Bo wchodzisz do kina, gdzie puszczane są filmy dokumentalne - wszystko jest prawdziwe i w 100% realne...
Film to film. Nie lekcja czy wykład.

Sined

Lubię filmy w których nie ma bzdur, i nie mów ze takich nie ma bo sa.

Pogromca_nolifow

aha zapomniałem o dwóch najlepszych:

7. szamotanina pod lodem (tak to jest najważniejsze jak się wpadnie pod lód zeby jeszcze pod wodą lać po mordzie przeciwnika, co tam ze się tonie). a staremu agentowi specjalnemu już zupelnie odwaliło bo nie mógł poczekać zaledwie 30 sekund dłużej aby się upewnić czy nowy 007 przypadkiem nie wyjdzie zeby później wbić mu nóż w plecy.

8. profesjonalna ucieczka dziadków - czyli świecenie sobie pod nogi, bo ważne żeby się nie potknąć a ściągnięcie na siebie hordy przeciwników to pestka - ludzie, przecież naiwni bohaterowie w horrorach klasy B nawet czasem wiedzą ze jak rozpalą ogień czy zaświecą latarką to mogą ściągnąć na siebie zombie czy inne wilkołaki i zawsze obgadują tą istotną kwestię - jedna blondi do drugiej przeważnie mówi "zgaś światło".

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

1. Z jedynką się zgadzam

3. Najemników się nie werbuje, tylko kupuje. Jak stać Cię na najemników, to stać Cię na znacznie więcej, niż helikopter szturmowy.

6. Nie jestem pewien, czy nie ma dziś helikopterów latających bezszelestnie, od bardzo dawna się nad tym pracuje, a pamietaj, że żyjemy w czasach, w których da się skoczyć z kosmosu ze spadochronem.

7. Coś tworzysz na siłę- od kiedy to zimna woda jest groźniejsza dla komandosa, niż inny komandos?

Tak, i latać se mozna takim helikopterkiem szturmowym nad powierzchnią UK, bo tam system obrony antypowietrznej nie dziala.
A zeby kupić najemników to idziesz do najbliższej wypożyczalni i mówisz - poproszę siedmiu najemników z karabinami, pójdziemy zabić jedną staruszkę i jutro wszystkich zwrócę, zapłacę kartą.

"Nie jestem pewien, czy nie ma dziś helikopterów latających bezszelestnie, od bardzo dawna się nad tym pracuje, a pamietaj, że żyjemy w czasach, w których da się skoczyć z kosmosu ze spadochronem."
Tylko nie pisz bzdur, ok?

Sam miałem kiedyś helikopter zdalnie sterowany i był głośny jak cholera mimo ze na akumulator a nie na benzyne. To nie sam silnik wytwarza dzwiek tylko ruch smigiel w polaczeniu z oporem powietrza. Nie bede wymyslał jak to dziala, ot masz, pewien madry gosciu na innym forum wyjasnił jak to działa:
"Kiedy śmigłowiec porusza się do przodu, na śmigło, które w danej chwili poruszą się w kierunku ruchu śmigłowca działa bardzo duża siła oporu powietrza. To śmigło wytwarza dużą siłę wznoszącą natomiast śmigło poruszające się w danej chwili przeciwnie do kierunku ruchu helikoptera wytwarza małą siłę wznoszącą.
Zatem jedno śmigło porusza się pod wiatr (przeciwnie do kierunku oporu powietrza) a drugie z wiatrem (zgodnie z kierunkiem oporu powietrza).
Śmigło poruszające się pod wiatr wytwarza zbyt dużą siłę wznoszącą więc musi się obniżyć aby umożliwić szybki ruch śmigłowca do przodu pod odpowiednim kątem. Dlatego śmigło "spada w dół" z pozycji zbyt dużego oporu do pozycji umożliwiającej ruch.
Z drugiej strony śmigło poruszające się z wiatrem ma zbyt małą się wznoszącą więc musi zwiększyć kąt natarcia na wiatr aby wytworzyć siłę potrzebną do utrzymania helikoptera w powietrzu.
To właśnie "spadek" śmigieł, z jednej pozycji do drugiej, przy każdym obrocie wirnika, powoduje ten charakterystyczny dźwięk."

I uprzedzając twój kontrargument - tak, były to na 100% zwykłe śmigłowce takie jakie znamy, a nie zadne nowe wynalazki ala te z filmu Avatar.
Ad 7
no chyba lepiej ratować swoje życie niż urzadzać MMA w jego ostatnich sekundach nie?
a i ten punkt miał jeszcze inny argument o którym nie wspomniałeś.

Pogromca_nolifow

http://www.youtube.com/watch?v=vHjWDCX1Bdw
przepiękny dzwięk helikopterów, i kultowa scena w dodatku

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

Fakt, zapomniałem, że to Szkocja była, musieliby zachrzanić jakieś brytyjskie niepostrzeżenie :)

Dokładnie, pracuje się nad bezszelestnymi śmigłami. Podobno "inspiracją" były skrzydła sowy, która polując lata bezszelestnie i jest do tego najbardziej zwrotnym ptakiem w powietrzu z istniejących na naszej planecie.

Priorytetem było ratowanie M, a nie siebie, poza tym aby uratować siebie, trzeba unieszkodliwic gościa, który poluje na Ciebie, nie uważasz.

Sowa szybuje, a jak macha skrzydłami to oczywiście wydaje dzwięk.
Poza tym śmigłowce bazuja na locie ważek (owady) a nie ptaków wszystkie owady wydają głośny dzwięk (dzwiek komarów mnie najbardziej wkurza) bo ich skrzydła wykonują szybkie ruchy. Natomiast samoloty latają jak ptaki i szybowce potrafią być bezszelestne.


"Priorytetem było ratowanie M, a nie siebie, poza tym aby uratować siebie, trzeba unieszkodliwic gościa, który poluje na Ciebie, nie uważasz. "
Wybacz ale nie rozumiem o czym gadasz.

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

"szybuje, a jak macha skrzydłami to oczywiście wydaje dzwięk"

Sęk w tym, że jako jedyny ptak na ziemi NIE wydaje.



masz jakieś źródla na potwierdzenie tych slów?

Moim zdaniem nie wydaje dzwieku przy bezpośrednim ataku na ofiare - bo wtedy bezszelestnie szybuje by królika czy innej myszy nie spłoszyć. A jak już ofiare złapie szponami to oczywiscie zaczyna machac skrzydlami by wzniesc sie w góre i wtedy dzwiek na pewno wydaje.

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82omyk%C3%B3wka_zwyczajna

Masz pierwsze z brzegu źródło, podpunkt "zachowanie". Daleko szukać nie trzeba było, chociaż dowiedziałem się tego dawno temu z zupełnie innych źródeł.

użytkownik usunięty

Poza tym nie szybuje polując, gdyż poluje w gęstym lesie, robiąc slalom miedzy drzewami. Robi to w nocy i bezszelestnie. Tak wygląda NATURA, więc się nie kłóć :)

Piszesz bzdury, sowa poluje na otwartej przestrzeni a nie między drzewami w gęstym lesie. To wyjątkowo mało zwrotny i duży ptak, nie żaden koliber.
Z tego co napisałeś zgadza sie jedynie to że poluje w nocy.

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

Wielkość ma się nijak do zwrotności, poza tym ogladąłem na ten temat programy przyrodnicze, więc kłóć się z nimi. Zgodzic się mogę tylko do tego, że nie każdy gatunek sowy poluje w lesie.

"Wielkość ma się nijak do zwrotności"
kolejne bzdury piszesz, nie pogrązaj się już proszę.

Kilka przykładów tego jak wielkość ma się do zwrotności
Jumbo jet vs avionetka
Tir vs fiat 126p
Kaszalot vs błazenek
Titanic vs motorówka
Hipopotam vs zajac
Czołg cięzki T29 vs niszczyciel czołgów M18 Hellcat
Andrzej Gołota vs Gichin Funakoshi

no i na koniec
Sowa vs koliber


jeżeli chcesz podtrzymać że cokolwiek z tego co napisałeś jest prawdą - to podaj źródła.

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

żmija vs żaba
sokół vs gołąb
mangusta vs kobra
kuna vs szczur
lew vs gudziec
lis vs kura
Su-35 vs MiG-29
szczupak vs płotka

Inteligentna się dyskusja rozpoczęła :)

Masz lat 11-15 czy 8-10?

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

Płotka jest według Ciebie większa od szczupaka? Bardziej zwrotny to jest zając od harta i dlatego na 70% hart go nie upoluje, mimo, że o niebo szybciej biega. Przeprowadzano testy.

naucz się odpowiadać na pytanie.

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

Odpowiadam na pytanie:
Kij Ci do tego.
Może być?

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

Piszesz o sobie, bo dostosowałem sie do TWOJEGO poziomu?

raczej nie

ocenił(a) film na 7
Pogromca_nolifow

Zapomniałeś o tym że został postrzelony w ramię i bez problemu mógł się wspinać czy walczyć wręcz.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

Kilka uwag:
2. Rozpuściło mu wnętrzności, o tym mówił. Zęby zostały mu wybite w toku owych tortur, o których wspominał. Tak to zrozumiałem.
3. Ze szklanej klatki wydostał się normalnie - przez drzwi, które się automatycznie otworzyły po tym jak jego program "zhakował" system MI6. Zagadką pozostaje jak zabił strażników.
4. Warany to są, nie legwany.

Co do reszty niemożliwości to racja... Jeśli ci takie rzeczy przeszkadzają, to cóż, nie oglądaj. Ale Hitchcock by cię wyśmiał ;-)

Sqrchybyk

Co do Ad 2 - mozesz mieć rację. Wiec skreślam ten punkt ze swojej listy.

Ad 3. - a jak niby zhakował sytem M16 - to był agent specjalny, czlowiek od brudnej roboty, a nie haker komputerowy. Poza tym jak to zrobił z poziomu celu kiedy wszystkie rzeczy zostały mu odebrane - a moze smartfona mu zostawili jednak?
Inna sprawa, siedza w piwnicach, szcczury maja, ale klatke musieli zamontować szklaną i jeszcze niby do systemu ją podłączyli zeby mozna bylo wchodzic do niej i wychodzić? lol

Ad 4. nie zmienia to faktu ze komputerowe. Skandal. Rozumiem ze robią komputerowych ufoldówków w filmach Sci-Fi bo przeciez ich nie zatrudnią ale komputerowe ziemskie zwierzaki w filmach to profanacja.

Czemu uwazasz ze Alfred by mnie wysmial? Widzialem wiele jego filmow i nawet w Ptakach bylo mniej absurdów niz w najnowszym Bondzie.

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

8. Aby odciągnąć złoczyńców od M?

wybacz ale nie rozumiem tej odpowiedzi - możesz rozwinąć?

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

To może pora zacząć oglądać filmy ze zrozumieniem zanim zacznie się komentować sceny, których się nie zrozumiało.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

3. Nie no, z jego dokonań, m.in. rozszyfrowania danych z dysku z danymi agentów (BTW: istnienie JEDNEGO dysku z danymi WSZYSTKICH agentów z państw NATO również jest bzdurą) wynika, że jest również genialnym hakerem. A jak to zrobił? Coś nieuważnie chyba oglądałeś: nie zrobił tego osobiście, tylko zrobił to jego program po tym jak Q się do niego dobrał. W tym momencie Bond uświadomił sobie, że Silva chciał zostać złapany i pognał za nim. Czy to możliwe? Pojęcia nie mam.

4. Używanie prawdziwych zwierząt, zwłaszcza tak rzadkich, jak warany z Komodo, to dziś droga przez mękę ze względu na coraz liczniejsze organizacyjki "ekologiczne". A jakby jeszcze, nie daj Bóg, coś się któremuś warankowi stało... Antyreklama na cały świat gotowa.

Bo Alfred często kpił z ludzi lubujących się w wyszukiwaniu w filmach rozmaitych niemożliwości czy nielogiczności. Filmy były dla niego nie "kawałkami życia", lecz "kawałkami tortu" i uważał, że historia filmowa nie musi być logiczna ani prawdopodobna, nie może być jedynie banalna. Jak już poruszyliśmy ten temat, to polecam gorąco lekturę wywiadu-rzeki "Hitchcock Truffaut" - czyta się to równie przyjemnie jak ogląda filmy Alfreda.

Sqrchybyk

Ad 3. Zastanów się nad tym - zeby mógł to zrobić jego program, wpierw on - agent na emeryturze - musiał zrobic ten program.

Ad 4. No wiec po kija te warany twórcy się uparli, juz lepiej mogli tam dać Tygrysy Bengalskie
tylko nie mow ze Tygrysy to tez rzadkosc - bo jeden gosciu z RPA nawet ma w domu i z nim spi http://www.youtube.com/watch?v=7z8KLlCfzwc
ale pewnie odpiszesz ze dali Warany bo są wolniejze.. to nie wiem moze Krokodyle albo coś innego.. a jak dla mnie to wcale tej sceny mogłoby nie być bo była durna, nawet bez znaczenia czy gościa pożarły komputerowe czy niekomputerowe warany.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

3. No i go zrobił... Najwyraźniej był jednak geniuszem. Program był przygotowany już wcześniej właśnie na okoliczność, że da się złapać, a Q będzie chciał się dobrać do jego komputera i w tym celu podłączy go do systemu MI6. Karkołomny plan, kojarzący się trochę z Jokerem z "TDK".

4. Raczej wybrali warany, bo jeszcze ich w żadnym filmie nie było (a przynajmniej ja nie kojarzę), więc są dużo bardziej cool w porównaniu z oklepanymi tygrysami.

Sqrchybyk

W tych wszystkich filmach w których są te programy hakujące (Skyfall, szklana pułapka 4, Terminator 3) i wiele innych w których za pomocą jednego klikniecia robi sie paraliż systemu - to bajki na resorach. Poczytaj jak wyglada prawdziwy hacking, jak cholernie ciezko cos tam namieszać (bo system danej firmy to nie jest pilot ktory obsluguje wszystko) np. system banku to system ktory składa sie z podsystemów - inny system obsługuje lokaty, inny kredyty, inny bankowość online, inny pocztę pracowników itd. - do kazdego z tych podsystemów są inne uprawnienia i inne hasla. I nie jest tak ze jak siadzie system do lokat to nie dzialaja kredyty albo poczta. Kazda korporacja ma taki rozbudowany system. Haker który włamywał sie kiedys na strony NASA (brytyjczyk) siedzi caly czas w wiezieniu, a nic nie namieszal bo nawet nie umial, on tylko ogladał tajne djecia na swoim monitorze. A tu robi sie z widza debila pokazujac jak jakis byly agent robi jak dzieci całą komórkę ds obrony UK - i jeszcze te infantylne animacje wyswietlajace sie na ekranie które ich mają wkurzyć :D

"Raczej wybrali warany, bo jeszcze ich w żadnym filmie nie było "
Moze dlatego ze jeszcze zaden twórca filmowy nie wpadł na tak idiotyczny pomysł zeby zwierzęta które nie wymarły przedstawiać w sposób komputerowy.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

"W tych wszystkich filmach w których są te programy hakujące (Skyfall, szklana pułapka 4, Terminator 3) i wiele innych w których za pomocą jednego klikniecia robi sie paraliż systemu - to bajki na resorach."

Wiem. No ale w ten sposób wydostał się z klatki, a o to chodziło na początku.

"Moze dlatego ze jeszcze zaden twórca filmowy nie wpadł na tak idiotyczny pomysł zeby zwierzęta które nie wymarły przedstawiać w sposób komputerowy."

No coś ty... Toż już w 96 w "Eraserze" ze Szwarcym wystąpiły cyfrowe krokodyle. W "Jestem legendą" było sporo komputerowych jeleni (albo danieli albo cholera wie czego), zaś w "IJ4" - komputerowe małpki i pieski preriowe. No i najnowszy przykład - "Geneza Planety Małp", w którym wystąpiło mnóstwo komputerowych naczelnych (także w scenach, gdy były jeszcze zwykłymi, nie "podrasowanymi" małpami). Tyle wymienię z pamięci o 2 nad ranem, z pewnością przykładów jest dużo więcej. Jak mówiłem - używanie prawdziwych zwierząt jest coraz trudniejsze, twórcy wolą sobie oszczędzić użerania się z samozwańczymi planetarianami.

Sqrchybyk

No i w kazdym z tych filmów również bym się przyczepił do tego szczegółu. Tak jak mówiłem - to profanacja.

Aktorzy tez moze niedługo beda komputerowi? no bo komputerowi nie palą, nie potrzebuja przerwy na odlanie sie, nie zaśpią do pracy, nie chorują...
a moze Ciebie tez zastąpi automat w pracy, kto wie.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

Wtedy i ja zacznę się czepiać.

Sqrchybyk

zagrożenie trzeba eliminować w zalążku

dlatego już teraz krytykuję takie komputerowe zabiegi
i dlatego (odnośnie pracy) już teraz nie korzystan z kas samobosługowych, z automatów z jedzeniem, z parkingów samoobslugowych, z myjni automatycznych, z obsługi internetowej klienta i z faktur elektroniczncyh, a jak jest możłiwość to i nawet nie z bankomatów tylko z kasy bankowej. Po prostu wolę być obslużony przez człowieka - tacy klienci jak ja gwarantuję mu i przyszłym pokoleniom pracę.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

No masz, a jak ja jakiś czas temu chciałem wypłacić pieniądze z kasy banku, to pani mnie odesłała do bankomatu (którego jakoś przeoczyłem). I weź tu wierz w sprawę ;-)

Sqrchybyk

Pewnie tak jej kazało gadać szefostwo, a ona się nie zastanowiła nad tym ze wkrótce korporacja ją zwolni i zlikwiduje to stanowisko to bo nikt już nie będzie korzystał z kasy w tym banku jak każdego odeśle do bankomatu. To dla banku zawsze 1800 zł brutto na jadnego pracownika miesięcznie mniej. A pomyśl ze korporacja zlikwiduje 300 takich stanowisk w całej polsce w różnych placówkach - robi się niezła sumka zaoszczedzona.

A banki się wycwaniły bo za obsługe u człowieka każą sobie płacic prowizje. Zobaczysz w marketach niedługo tez to powstanie - za obsługe u człowieka 0% rabatu - za obsługe u komputera 1% taniej za zakupy.
Z biegiem czasu wykończą plebs, zostaną tylko politycy, prawnicy, doktorzy, nauczyciele, inżynierowie i inni specjaliści. Dla motłochu pracy nie będzie - bedzie musiał wyginąć.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

Hmm, w sumie to już się powoli dzieje... Ale za bardzo odeszliśmy od tematu, pozdrawiam i żegnam się.

Sqrchybyk

No dlatego to trzeba jakoś zatrzymać, bo dla kasty robotników nie będzie miejsca w przyszłości. Pozostanie jedynie inteligencja. Szczerze to trochę się tego boję. Tzn ja już tego nie dożyję ale przeraża mnie wizja ze praca przyszłości to konserwator i serwisant maszyn. A najgorszy scenariusz to jak już roboty będą naprawiać inne roboty. Wtedy nie wiem gdzie będzie miejsce dla człowieka, bo świat będzie umiał funkcjonować bez niego.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Pogromca_nolifow

Film mi sie podobal. Najwieksza bzdura w nim jednak, ktora boli, jest to, ze przez polowe filmu fabula krecila sie wokol skradzionej listy tajnych agentow. I jakos tak niechcacy wyszlo ze zaraz potem, w ferworze walki, wszyscy o niej zapomnieli i zajeli sie soba. Liczylem na to ze cos sie wyjasni kiedy juz opadnie kurz, ale zamiast tego pojawil sie gunbarrel i skonczyl sie film

ocenił(a) film na 10
Izzy_B

Cóż, lista ta była zagrożeniem dopóki żył Silva, bo tylko on potrafił ją rozszyfrowywać (zdążył rozszyfrować pięć nazwisk). Tak to zrozumiałem.

ocenił(a) film na 8
Sqrchybyk

Mi sie wydawalo ze lista zostala rozszyfrowana od razu i Silva po prostu mial wypuszczac co tydzien po 5 nazwisk z niej. Teoretycznie, kiedy go aresztowali, pewnie znalezli ta liste w serwerowni i ja zabezpieczyli, ale widz wcale nie musi sie tego domyslac. A nie bylo slowa wyjasnienia ze ja znalezli, nawet nic nie napomkneli. Niedopatrzenie z lekka

ocenił(a) film na 10
Izzy_B

Może i racja.

ocenił(a) film na 9
Pogromca_nolifow

Postaram się podważyc twoje teorie o błędach

1. Gdy człowiek zwinie się "w bombę" i uderzy w wodę kolanami to nic mu się nie stanie. Co więcej, woda do której wpadł Bond była w potoku, była w ruchu i miała nierówną powierzchnię, przez co nie mogła nikogo uszkodzić(co innego gdyby wpadł do jeziora, tego rzeczywiście mógłby nie przeżyć.

2. Tutaj faktycznie jest błąd

3.Za odpowiednią opłatą człowiek jest zdolny do wszystkiego, zwłaszcza taki zły człowiek. Dziadek zabił tylko dwóch, więc co się czepiasz.

4. W filmie prawie nic nie było komputerowe, nawet scena w metrze.

5. W filmie jest powiedziane, ze ten mężczyzna jest geniuszem, a młody wiek nie gra roli. Ponadto, nie jest powiedziane, że jest prawiczkiem, więc skąd o tym wiesz?( a poza tym MI6, a nie M16)

6. Po pierwsze, ta wyspa była fikcja literacką, a mógł nie słyszec helikopterów, bo wyspa była labiryntem budynków, a w takim otoczeniu dźwięk bardzo źle się rozchodzi.

wojoZiom12311

Ad 1. On nie zgiął się w żaden kłębek, spadł na plecy. Woda w potokach i rzekach jest bardzo płytka. W normalnym przypadku uderzyłby w kamienie znajdujace sie na dnie koryta rzeki i pozostałaby po człowieku dosłownie miazga która wnet rozpuściłaby się w wodzie.

Ad 2. więc po co ta odpowiedz skoro sie zgadzasz?:) Akurat @Sqrchybyk przekonał mnie ze zeby stracił na skutek tortur, wiec skreslilem ten punkt z listy - czytaj caly temat zanim się wypowiesz.

Ad3. Najmnicy którzy zajmują się profesjonalnie zabijaniem to zawodowcy, oni nie idą na pewną śmierć. Poza tym działają raczej w pojedynkę, nie bawią się w grupowe strzelanie pestkami do staruszki. Jedyny film który widzialem o "zlych ludziach" których można wynająć aby pracowali w grupie to "Wściekłe Psy" - i tam jeden o drugim gówno wiedział i nie padali jak muchy od strzałów dziadków z dubeltówkami.

Ad 4. Twoja odpowiedź w tym przypadku jest żadna.

Ad 5. Chodzi głównie o to że funkcjonowanie tej jednostki ds obrony jest pokazane na tyle infantylnie, że nie jestem w stanie przyjąć do wiadomości że w rzeczywistości może tak się zdarzyć. Stąd moje marudzenie.

Ad 6. Jaką znowu fikcją literacką? Ta wyspa istnieje.
I chyba nie słyszaleś nigdy zbliżającego się helikopteru... budynki i ich wysokość nie mają dużego znaczenia bo helikopter i tak nadlatuje z nad nich a nie zza nich, tutaj też są wysokie budynki a helikopter słychać już z bardzo daleka i bardzo głośno. http://www.youtube.com/watch?v=Jw7STWFxdFI A to tylko jeden helikopter, trzy robią już naprawdę dużo szumu. Tak jak w tym filmiku z czasu apokalipsy.
A że dzwięku nie zatrzyma zaden labirynt budynków mozesz się przekonać bardzo prosto - odpal petardę taką za 5 zł w jakimkolwiek polskim miescie posiadajacym wyzsza i gestą zabudowę (najlepiej starówka jakas) i spytaj osobe która mieszka choćby 500 metrow dalej czy nie słyszała.

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

ad.3 O najemnikach czerpiesz wiadomości z filmów fabularnych? Polecam reportaże Ryszarda Kapuścińskiego, który był naocznym świadkiem kilkunastu wojen w Afryce z wykorzystaniem najemników. Ale zacznij może od tego:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojsko_najemne

użytkownik usunięty
Pogromca_nolifow

A co do helikopterów z filmu "Czas Apokalipsy" to nie wiem, czy zauważyłeś, że jest to sprzęt sprzed prawie pół wieku.

ale decybele które wytwarzają nie różnią sie od tych które wydają współczesne helikoptery, zrozum wreszcie.

ocenił(a) film na 8
Pogromca_nolifow

Człowieku, zastanów się nad tym co piszesz. Czy naprawdę uważasz się za takiego wielce inteligentnego wymieniając te wszystkie rzeczy. Niech do Ciebie dotrze że to jest TYLKO FILM. W filmie wszystko jest możliwe, filmy takie jak te o przygodach Jamesa Bonda ogląda się dla rozrywki, mają być dla widza oderwaniem od rzeczywistości, czystą rozrywką niczym więcej. Równie dobrze mógłbyś się czepiać czemu w filmach takich jak np "Madagaskar" zwierzęta rozmawiają. Brak mi już słów na poziom twojej wypowiedzi.