1) W końcowej scenie Bond wchodzi w suchym ubraniu do kaplicy, po walce w głębinach jeziora. Włosy ma tylko lekko pociągnięte żelem, ale też nie sprawiają wrażenia mokrych.
#1
Był mróz więc nie był mokry tylko zamarznięty :)
Co do błędów - w scenie walki w kasynie w Macau, kiedy aligator/jaszczur/potwór/whatever dopadł grubasa, Bond uciekł po grzbiecie drugiej bestii, ale nie podniósł swojego Waltera.
Waltera zabrał ze sobą grubas, nigdy go nie puścił :P I nie wiem gdzie jest błąd - po tej scenie pistolet nie był już używany.
To byl CGI waran :P warany nie wciagaja ofiar do jam, gryza, uciekaja i czekaja, az ofiara umrze z zakazenia, bo ich pyski maja setki smiertelnie niebezpiecznych bakterii ;)
2) A w pościgu na motocyklach po dachu Grand Bazaar, gonią się chłopaki ostro, taki motocyklista na maszynie to 300kg, prędkości jakieś są, są skoki a ani jedna dachówka nie pękła, ani nie spadła, jak ci Turcy solidnie budowali te 500 lat temu ;)
[Spoier] Kochani, co juz obejrzeli ten film. Ma pytanie - co stalo sie z twarza Silvy? Na chwile zdjal proteze.. Chcial pokazac, ze przez M. zostal zmasakrowany, wie ktos? Ogladalam Skyfall w londynskim kinie, bez napisow nie wychwycilam niuansow. Wstyd.
To efekt zażycia cyjanku. Będąc w niewoli chciał się otruć ale przeżył. Wypaliło mu wnętrzności i uszkodziło błonę śluzową oraz ścięgna i nerwy twarzy :)
Silva był również agentem. Podobnie jak Bond. Jednak złapali go i torturowali przez 5 miesięcy. W zębie miał ukryty cyjanek potasu, połknął go jednak przeżył i spaliły mu się wnętrzności.
PS Radzę Ci nauczyć się Angielskiego ;)
Nie MI6. Przeciwnicy MI6.
Nie wiem dokładnie jak to się nazywało, w filmie było coś o tym, że MI6 za wydanie go dostało 5 innych agentów.
To było mój pierwszy Bond obejrzany w całości :D
Nie MI6 - był agentem MI6 jak Bond, a przetrzymywali go wrogowie i przez 5 miesięcy dochowywał wierności aż w końcu zażył cyjanek.
Silva szpiegował Chiny. w końcu Silva zaczął sam na własna rękę szpiegować chiny wbrew zaleceniom MI6. wtedy MI6 postanowiło wymienić Silve na 5 innych schwytanych agentów (czy jakoś tak). Silve torturowali. ten ułamał ząb pod którym miał kapsułkę z cyjankiem, przegryzł ja w ustach, i wyżarło mu to i owo, ale nie zabiło dlatego nosił proteze na 1/4 twarzy - IMHO świetny motyw na złego bohatera.
A co się stało z tą dziewczyną Bonda która była przywiązana i Silvia i Bond do niej strzelali ,miała na głowie szklankę z Wishy ,zgineła ? Bo akurat miałem smsa i odpisywałem i się zagapiłem .
Strzelil do niej, ale krwi nie bylo, ani jednej kropli a glowa byla cala pokazuja ja przez prawie minute.
Nie wierze ze po strzale z takiej armaty w glowe mozna by ja pokazywac w jednym kawalku, oraz jej piekne czyste wlosy bez slady krwii
nie strzelił w głowe tylko raczej gdzieś w okolice klatki piersiowej, może w serce. (podczas strzału miał znacznie niżej lufe ustawioną)
Po tym jak Silva ją zastrzelił, Bond robi rozpierduchę i przylatują helikoptery. Nie ma tam już żadnego pokazania dziewczyny i nie wiem gdzie ty widziałeś tą "długą chwilę" bez krwi. :P
Właściwie w tekście filmu to był cyjanek wodoru - czyli kwas pruski, czyli ciecz, a nie cyjanek potasu- cyjankali (proszek), która spowodowała uszkodzenie wewnątrz jamy ustnej.
W sumie nadaje się to też jako fail nr 3, szanse by ktoś kto chce się otruć cyjanowodorem mógł przeżyć są prawie równe zero. Co innego gdyby chciał się uratować i zażył antidotum, ale nie ma co dywagować charakteryzatorzy w filmie stanęli na wysokości zadania.
Największy fail to to, że skoro agent ma non stop słuchawkę i jest w kontakcie z bazą to czemu nie poinformują go tak jak ma to miejsce w normalnym świecie i w normalnych szanujących się thrillerach/filmach wojennych "padnij" on pada a oni zabijają target.
Ktoś mi odpowie? Ewentualnie mogłaby strzelić w brzuch i zlikwidować obydwu w ten sposób. A nie ryzykować, że zabije Bonda i tylko Bonda..
Dla mnie ten film to same faile. Żenada. Zaczynając na Heinekenie i wszystkich nachalnych product placement'ach a kończąc na braku dziewczyn i kiepskiej dla mnie fabule.
Co wy macie z tym Heinekenem, ja nawet nie zauważyłem kiedy on pił to piwo, dopiero na filmwebie się doczytałem w której to było scenie.
Jeżeli dobrze pamiętam, w którejś scenie Bondowi słuchawka po prostu wypadła, dlatego nie miał kontaktu z bazą. Po 2 nie mógł paść, bo ziomeczek go akurat dusił i kontrolował walkę. Nie strzelała w brzuch, bo zabicie tego killera nie było priorytetem-chcieli jego dane. Bond był na tyle ważnym agentem, że nie ryzykowano by jego życia w sposób bezpośredni-bo wtedy by nie przeżył. Po za tym nie była to klasyczna snajperka, więc nie wiadomo czy strzał byłby na tyle mocny by kula przeszła na wylot z prędkością która by zabiła przeciwnika. I produkt placement? Jak marki samochodów się pojawiają w filmach to jest pp? Chyba nie bardzo, więc czemu miałby pić Fulla mocnego, zamiast Heńka? innego pp się nie dopatrzyłem
mega zbliżenie na sony xperie, na coca cole w biurze, itd. itd. fur nie będę brał pod uwagę,bo zawsze bond miał fury.
No a od heinekena 45 milionów dostali
Miał kontakt z bazą bo przecież słyszał że M powiedziała do murzynki żeby strzelała.
Po drugie - bazę danych ten drugi miał na szyi, więc mogła go zabić.
A mnie zastanawia dlaczego mu tej protezy nie zabrali - chyba nie powinni pozwalać więźniom przechowywać metalowych przedmiotów (aczkolwiek to szczegół - równie dobrze można wytłumaczyć, że to jakieś tworzywo i nikt nie zauważył)
no protezy twarzy rzadko są z metalu. zapytaj się dziadka czy ma metalową sztuczną szczękę z metalowym podniebieniem. heh.
To nie wyglądało jak zwykła "proteza dziadka", poza tym wydaje mi się, że protezy z tytanu są dość popularne i to nie tylko wśród mega-złoczyńców i tajnych agentów :P
tytan chyba troche warzy.. obstawiam tworzywa sztuczne, te wypełnienie kości policzkowych miał w kolorze czarnym, może to jakieś włókna szklane (których używa się m.in. przy ubytkach zębów)
Ułamał sobie ząb, by wziąć pigułkę z cyjankiem (gdy był agentem był przesłuchiwany). Cyjanek mu tak zaszkodził - niszczył go od środka, ale przeżył
Rodriguez vel Silva zażył cyjanek, który go jednak nie zabił, ale zniszczył jego ciało. Stąd ta proteza.
Nie wiem dlaczego uważasz to za błąd. Nie wiem czy wiesz, ale te wszystkie sceny zostały autentycznie wykonane i jeśli nie spadła gdzieś dachówka, to nie znaczy, że ludzie od efektów o niej zapomnieli, tylko normalnie tamten dach był solidny..
scena z windą- w ujęciu od tyłu Bond trzyma się tylko jedną PRAWĄ ręką, a sekundę później, w ujęciu z góry LEWĄ :) trwało to chyba 2 sekundy ale wyłapałam (albo mi się przewidziało :)
Nie ma błędu - na chwile puścił prawą ręką żeby ją odciążyć (uraz po postrzale) a potem gdy odpoczęła złapał ponownie.
No wlasnie. Bolala go prawa reka. Nawet nie mogl wycelowac z broni na treningach. I pozniej dowiedzielismy, ze co nie halo bylo z jego postrzelona reka. Wygrzebal z niej odlamki srutu.
czy ten śrut pochodził z jakiegoś wcześniejszego postrzału? Zastanawia mnie to. w końcu to nie to samo miejsce, z którego go wyjął, nie ta amunicja, która pochodziła ze strzału Eve, ale amunicja pochodząca tylko od tych wrogów.
W pierwszej scenie kiedy siedzi za sterami tej wielkiej kopary na pociągu to kulke dostał.
"Boom Boom" Johnnego Lee Hookera - kawalek bardzo nie na miescu, w stosunku do oplakanej sytuacji. No ale Zly mial takie poczucie humoru. Inna sprawa to drzaca prawa powieka pieknej Severine w scenie przy barze z Bondem. To gra aktorska czy dyskomfort przy noszeniu sztucznych rzes. Mialo sie wrazenie, ze cos do oka jej wpadlo.
To raczej efekt takiej gry aktorskiej z przesadną manierą okazywania uczuć - przestrachu, jakby to było nieme kino z lat 20 ub.w.
Scena na pociągu w Stambule - to miasto jest tak wielkie, że z okolic Bosforu w jedną stronę wyjeżdża się godzinę, a w drugą półtorej ;-) Za szybko dotarli na jakieś łono natury...
Oj tam :) w Mrocznym Rycerzu (który Powstaje rzecz jasna) też w ciągu kilku minut nagle z popołudnia zrobił się środek nocy :D