Mój ulubiony film cyklu. Dlaczego? Otóż zawsze nie lubiłem w JB tego, że, mówiąc delikatnie, nie
umie się bić jak porządny tajniak. Tymczasem "Skyfall" przekonał mnie - ale jak wiadomo, nie do
tego, że jednak umie - a do tego, że to wcale nie jest aż tak istotne jak sądziłem :)
Bardzo enigmatyczna wypowiedź :) A co do walk, to jednak TEN Bond umie walczyć i to bez dublerów, przynajmniej na planie :)
Ale bzdury pleciecie z tym Kadente ..... Bond zawsze świetnie walczył ,ktokolwiek go grał : Moja ulubiona walka Bonda to ta z Goldeneye :http://www.youtube.com/watch?v=fsyacUJzCbg
Dwie moje ulubione walki Daniela:
http://www.youtube.com/watch?v=tvYB5Z7PWTk
http://www.youtube.com/watch?v=EZLFfyzEUX8
Zgadzam się, obie są ciekawe (CR trochę lepsza, bo jak to mądrze ujął cesarz Kanatak, "Miarą zdolności walkasa nie jest ilość wybitych szyb, lecz zachowanych w pierwotnym stanie" ) Hehehe :)
To się nazywa opinia, porównawcza, z roli ścisłości. Jeśli tyle ci wystarczy, by przesłać stosowny wideoargument, to jestem rad :)
Porównanie z mojej strony masz 4k:
Bryan Mills - http://www.youtube.com/watch?v=EVXLzcaMObg
Ethan Hunt - http://www.youtube.com/watch?v=XpLx9qijO9g
Frank Miller - http://www.youtube.com/watch?v=ot8YBbWOj0w
Jason Bourne - http://www.youtube.com/watch?v=4VznKqWl5VE
Pamiętaj o 1) subiektywizmie - pisząc, że 007 nie bardzo walczy jak tajniak miałem na myśli porównanie z powyższymi
i 2) martialartyzmie - ilukolwiek tajniaków znajdziemy, żaden się nie równa z tymi, którzy żyją odn. walki
z niej - http://www.youtube.com/watch?v=LRgsdq3ktcw
dzięki niej - http://www.youtube.com/watch?v=v1Cb2d0ZUVs
dla niej - http://www.youtube.com/watch?v=qfYlH8BrcUw
Pozdrawiam
Ty trochę niepoważny jesteś porównując walki Bonda do walk Jasona Bourne'a czy Ethan Hunt .Bond nie był ekspertem w zadnych sztukach walki ,ale podczas szkolenia poznał podstawy judo ,jujitsu i karate .On głównie podczas walk bazuje na sile i sprycie np podczas walki w ,,Skyfall ,, w kasynie z nienacka zaczoł walić przeciwników walizką .Wiele razy też by przegrał ale gadzety oraz niekiedy szczescie mu pomagało .Po za tym w rasowym kinie akcji bardziej są dopracowane sceny walk ,no i kategoria R .
Cicho ,bo jeszcze wyjdzię na to że Bond Craiga nie umie się bić ,tylko pomaga mu w tym przyjażny montaż ,opiekuńcza praca kamery ,triki filmowe i sztuczki F/X .
Ale się dałaś wkrecić w ten temat podpozorem że to ulubiony Bond użytkownika Kadente ale jednoczesnie ten użytkownik przyznaje że Bond nie umie się bić jak porządny tajniak .Ha ,ha .
Chyba ciebie urobił, bo nadal tu dyskutujesz i posyłasz linki. Ty dałeś się wkręcić, nie ja. I taka jest prawda. A ze wszystkich Bondów najlepiej walczy Craig, przynajmniej moim zdaniem.
On niezle cię załatwiłym tym wpisem bo zawarł w nim dwie teży : Pierwsza taka że ,,Skyfall ,, jest jego ulubionym filmem z cyklu i to się spodobało oczywiścię a drugie to to że James Bond nie potrafi się dobrze bić jak na tajniaka ale z drugiej strony podkreśla że to takie wcale istotne nie jest .Na ten drugi post nie zabardzo wiedziałaś co odpisać ? Mimo to odpisałaś że ten Bond umie jednak walczyć ale już jako Xenia bardziej ostrzej zaragowałaś .Urobił cię jak ciasto na święta !!!
No i widzisz jak cię wkręcił? Nadal tu piszesz i podbijasz mu post. I znowu się bawisz we wmawianie mi kont? Z własnego doświadczenia piszesz? Ile ich masz?
Otóż fakt, że napisał, że Skyfall jest jego ulubionym filmem w cyklu oczywiście mi się spodobał, ocenił zresztą na 9/10.
A to czy Bond nie potrafi się dobrze bić jak na tajniaka to inna sprawa, nie wiem jak biją się tajniacy on pewnie też wie tyle ile zobaczył na ekranie. Po prostu napisałam, że umie się bić, ten obecny najlepiej i tyle.
Ty daleś się wkręcić w jakies dyskusje o Bournie, czy o tym jakie sztuki walki zna Bond, jakie ograniczenie wiekowe obowiązuje, itp. i sypałeś linkami.
I teraz też niepotrzebnie bijesz pianę, podbijasz post i jeszcze jesteś nieprzyjemny - wkręcił cię na maksa i głupio ci, więc chcąc zachować twarz jesteś agresywny wobec mnie.
Dobra skończy już ten temat bo się przestaje robić to zabawne .O ile przyjmując twoją teze ze Craig najlepiej się bije ze wszystkich Bondów to i tak w porównaniu z rasowymi akcyjniakami przegrywa .Tu Kadente miał racje .Moja ulubiona walka to ta Butlera z ,,Olimp w ogniu ,, http://www.youtube.com/watch?v=9kgQRHdBDL0
To było do mnie? Gdzie ja się niby dałam wkręcić? Po prostu nie zgodziłam sie z tym, co napisał, w dyskusję się nie wdałam, zobacz ile jest moch postów, ile Twoich a ile jego - najwięcej, najwyraźniej sprawia mu to przyjemność. Jest pozerem i lubi wypisywać różne banialuki.
Odpisałaś mu że ,,Ten Bond umie walczyć ,, To co tamci poprzedni nie umieli się bić ??? Widziałaś to ? : http://www.youtube.com/watch?v=KEoh49r3SiA
Albo to ? : http://www.youtube.com/watch?v=n5usOfiqUq0
http://www.youtube.com/watch?v=1afGcz_xOa4
Najwięcej nie znaczy tu źle, lecz intensywnie, Kari - a pozerem mogę ci zaręczyć, że nie jestem: piszę co myślę, rozumiem, że się z tym nie zgadzasz, ja nie zgadzam się z tym, jak mnie określasz (bu :( ). Xenia podobnie, okazuje jawnie swoją dezaprobatę, na co czuję
obowiązek odpowiedzieć argumentami bogatszymi w treść niż tylko słowne - rozumiem, że jeśli ktoś jest fanem 007, wszelkie eanse sugerujące jego niekompetencję są po prostu obraźliwe. A ja nie mam w zwyczaju obrażać, tylko definiować i analizować |]-)
Z tym, że, jak słusznie zauważył użytkownik bradock, rdzeniem mojego tematu nie było zakwestionowanie zdolności bojowych Jamesa,
lecz uznanie oprawy artystycznej filmów z jego udziałem za bardziej udaną niż struktura martialart (anons do walki był pochodną), więc
nie są to banialuki, lecz dialektyka, retoryczna rozrywka, dla której moim zdaniem istnieje ten serwis.
:)))))
"dialektyka", "retoryczna rozrywka" - tyle górnolotnych określeń dla dosyć banalnego stwierdzenia, że w filmach o Bondzie główny nacisk nie jest położony na martial arts, jak to jest w kinie "kopanym", w którym stanowią one cel sam w sobie? To ma być jakieś odkrywcze?
Poza tym żaden z linków, które podałeś nie dowodzi niekompetencji Bonda w dziedzinie sztuk walki. Pokazują one jedynie oczywisty fakt, że w filmach akcji same sceny walk sa aranżowane z większym naciskiem na detal, przy uzyciu różnych dostępnych technik i trików filmowych, gdyż są one głównym elementem i motywem przewodnim tychże filmów. Ja zresztą w nich nie gustuję.
Bond to jednak trochę inny "genre" filmowy, więc akcenty są rozłożone inaczej. Tyle, żadne odkrycie Ameryki to nie jest, dlatego też uważam twój główny post za prowokacyjno - zaczepny a samą jego treść za mało inspirującą.
Oczywiście można toczyć "dyskursy" pseudo-akademickie o liczbie diabłów na końcu szpilki ale uważam je za bezcelowe.
Pozdrawiam.
Przepraszam, że się wtrącę w dyskusję, ale najlepiej bijącym się Bondem był pan Lazenby. Wideoargumenty: http://www.youtube.com/watch?v=Qy2lbEyYqcs , http://www.youtube.com/watch?v=x1oE90l5C9c (od 2:43).
Niby tak ale ja i tak wole sir Seana Connerego i jego legendarną walkę w pociągu z Grantem .Tam tej potyczki nic i nic nie przebije !!!
W sumie każdy z aktorów grający Bonda miał na końcie świetne walki ,Moore miał fajną z tym łysym przeciwnikiem w ,,Szpieg który mnie kochał ,, którego potem rzucił z wysokości .Nie widzę problemu na rozmyślanie który bił się lepiej a który gorzej .No i niech mi ktoś jeszcze napiszę że James Bond słabo strzelał w porównaniu do Rambo albo Johna McClane to nie wytrzymam .