PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=451244}
7,4 293 tys. ocen
7,4 10 1 293058
7,5 66 krytyków
Skyfall
powrót do forum filmu Skyfall

Napięcie, zagadka ....

użytkownik usunięty

....piękne kobiety i super przystojny Craig. Taki powinien byc Bond. Tytuł adekwatny do treści.
Craig w roli Bonda jest bardziej "ludzki" niz jego poprzednicy, R. Moor czy P. Brosnan.
Nie jest idelany. Ma załamania i wątpliwości. I to mi się podoba!!
Film naprawdę wciąga chociaż Casino Royal bardziej mi się podobał. Chociaż tutaj .... zagadka z M .....
W każdym razie warto obejrzeć. Napewno nie będziecie się nudzić! Bardzo Polecam!

ocenił(a) film na 6

szczerze przyznam ze we wczesniejszych Bondach kobiety byly piekniejsze. Craig wcale nie jest przystojny obiektywnie choc niektorym moze sie podobac. Mimo iz poprzednie Bondy glownie z Connerym i Moorem moze byly bardziej naiwne to mialy jednak cos czego brakuje Bondom z Craigiem czyli klimatu. Tamte Bondy o wiele przyjemniej sie oglada, jest lepszy humor, sympatyczniejsze postacie itp.

użytkownik usunięty
kierat10

Obiektywnie?
obiektywnie, obiektywizmu nie ma ;)
Moim subiektywnym zdaniem Craig jest najprzystojniejszy ze wszystkich grających Bonda aktorów i jednego modela. Chociaż nie ukrywam, największy sentyment mam do S.Connery :)

ocenił(a) film na 6

od kiedy to obiektywizmu nie ma? To ze Tobie sie podoba nie znaczy ze jest przystojny to dwie rozne rzeczy.Podobac sie moze nawet ktos brzydki. Connery byl znacznie lepszym Bondem od Craiga takze o wiele przystojniejszym.

użytkownik usunięty
kierat10

Kłania się SJP :) Oceniając cokolwiek zawsze, choćby podświadomie będziemy kierowac się własnymi odczuciami. Dlatego np. Miss czegoś tam, wybiera grupa osób.
I dlatego napisałam:
"Moim subiektywnym zdaniem Craig jest najprzystojniejszy ze wszystkich grających Bonda aktorów (...)
Tobie sie podobac nie musi i masz do tego prawo :)

ocenił(a) film na 6

potrafie ocenic czy mezczyzna jest przystojny czy nie co nie oznacza od razu ze przystojny mi sie podoba, poniewaz nie jestem gejem, taka jest roznica pomiedzy mniej wiecej obiektywna ocena czy ktos jest przystojny a tym czy ktos sie podoba. Nie bede sie wyklocal o bzdury.

Zgadzam się, Craig jako Bond wygląda jak milion dolarów, czyli wart każdego centa z gaży, jaką dostał za odsłonięcie najnowszego Land Rovera w Nowym Yorku :) A Connery i Craig mają u mnie remis, jeśli chodzi o kreację postaci. Poza tym, co to znaczy "obiektywnie przystojny"? Podobno taki jest Brad Pitt ale nie działa na mnie w najmniejszym stopniu, czego nie można powiedzieć o Craigu, którego arktyczne oczy i taki drapieżny, szorstki sex appeal mogą zwalić z nóg.

użytkownik usunięty
White_Carnation

Jednym podoba się Brad Pitt innym Craig. Ja należe do tej drugiej grupy.
"Craig jako Bond wygląda jak milion dolarów,"
Zgadzam się w 100% :)

ocenił(a) film na 9

film wciągający, z akcją, dobra muzyka. nie przepadam ogółem za takiego typu filmami, ale to nie zmienia faktu, że film na wysokim poziomie i warto go obejrzeć :)

ocenił(a) film na 6

Mozesz mi powiedziec na podstawie tego zdjecia co takiego w wygladzie Craiga sprawia ze wyglada jak milion dolarow, bo szczerze powiem na kazdej polskiej ulicy bez problemu mozna spotkac przystojniejszych facetow.
http://www.justjared.com/photo-gallery/2787207/daniel-craig-bradley-cooper-nbr-a wards-gala-2013-02/

kierat10

Rany, ale ty żałosny jednak jesteś..... Gdzieś wyżej napisałeś, że nie będziesz się wykłócał o głupoty ale jak widać nie umiesz przeboleć, że Craig jest atrakcyjny i ciągle bredzisz o Jego wyglądzie, jak jakiś obsesjonat. Ja napisałam, że Craig jako Bond wyglada jak milion dolarow, bo tak jest, z czym zgodziła się vika a ty na siłę chcesz kogoś przekonać, że tak nie jest? Chore. Poza tym KAŻDEMU można wynaleźć zdjęcie, na którym akurat nie wygląda jak milion dolarów i co to zmienia? Craig jako Bond jest rewelacyjny i nie można oderwać od Niego wzroku, pogódź się z tym, że ktoś tak uważa, zamiast miotać się po sieci jak szalony i szukać zdjęć, na których Craig gorzej wyszedł.
http://www.heyuguys.co.uk/new-images-of-daniel-craig-naomie-harris-in-skyfall/da niel-craig-in-skyfall-12/
http://www.rmf24.pl/kultura/news-daniel-craig-o-skyfall-i-rodzinnych-tajemnicach -bonda,nId,644208
http://media.theiapolis.com/d4-i1S9N-k4-l1SQM/daniel-craig-as-james-bond-in-skyf all-2012.html
http://www.digitalspy.co.uk/movies/i431271-8/james-bond-skyfall-rolling-gallery- daniel-craig-james-bond-aston-martin.html

White_Carnation

c.d.
http://www.3news.co.nz/Skyfall-review/tabid/418/articleID/276410/Default.aspx
http://www.justjared.com/2012/02/13/daniel-craig-skyfall-set-in-scotland/

Będziemy się teraz przerzucać zdjeciami, kto znajdzie lepsze a kto gorsze? Każdy ma google i moze sobie sam poszukać zdjęć i żaden "kierat" mu do tego nie jest potrzebny.

ocenił(a) film na 6
White_Carnation

nie bede sie wyklucal o glupoty dotyczace znaczenia slow a nie o jego atrakcyjnosc.

kierat10

Dodam jeszcze, żeby zakończyć tę żenującą "dyskusję", iż Craig zwyczajnie nie cierpi wszelkich gal, imprez publicznych, pozowania do zdjęć i faktycznie, nie jest "chłopcem z plakatu", co zresztą sam stwierdził, pozowanie nie bardzo Mu wychodzi i już. Nie jest tak "plakatowy" jak np. Brosnan ale co z tego, skoro taki Brosnan w ogóle na mnie nie działał, kompletnie. Na atrakcyjność mężczyzny składa się wiele czynników, nie tylko to, czy wychodzi on dobrze na zdjęciach. Wszelkie walory Daniela Craiga widać bardzo dobrze na ekranie - jak gra, jak się porusza, jak patrzy, jak mówi, ma wsobie coś takiego, że przyciąga wzrok i budzi zainteresowanie.
Wobec tego aby być atrakcyjnym dla kobiety nie jest niezbędna gładka buźka laleczki czy fotogeniczność. Często tacy "piękni" są mdli, nijacy i nieciekawi do bólu. Kobieta musi wyczuwac, że facet jest męski i ma charyzmę - ja to u Craiga wyczuwam, więc dla mnie jest bardzo atrakcyjny. No i oczywiście ma bardzo dobre ciało.
A już na pewno nie wpływa pozytywnie na atrakcyjnosć faceta wykłócanie się z kobietami, "ząb za ząb", o urodę innego faceta, co czynisz w nie pierwszym już temacie. Daniel Craig nigdy by się do czegoś takiego nie zniżył, jestem pewna.

ocenił(a) film na 6
White_Carnation

jestem przekonany ze przecudownemu, "najmezszemu" z meskich, "najbozszemu" z boskich, najatrakcyjniejszemu z atrakcyjnych Danielowi nie jestem godzien butow czyscic ani nawet chodzic po tym samym chodniku, juz nie mowie o porownywaniu sie z nim. Zle mnie rozumiesz nie chodzi mi o przekrzykiwanie sie tylko o dyskusje w kwestii ktorej nie moge zrozumiec czyli co takiego boskiego jest w nim. Wcale nie twierdze ze jest z nim cos nie tak wrecz przeciwnie tysiac razy bardziej wolalbym miec go za sasiada niz jakis Bieberow, Kutcherow i innych "gwiazdorow", wyglada bardzo sympatycznie i godnie zaufania ale nie moge znalezc w nim nic takiego meskiego poza kilkoma cechami ktore nie sa unikalnymi cechami meskosci. Ma umiesnione cialo zgoda ale na pierwszej lepszej plazy znajde niejednego o wiele ladniej zbudowanego, juz chociazby Connery w latach mlodosci lepiej od niego wygladal mial lepsze proporcje i rzezbe mimo ze w tamtych czasach takie miesnie to rzadkosc, w dzisiejszych czasach nic nadzwyczajnego. Craig wcale nie ma ladnej rzezby. Twarz ciezko nazwac przystojna, duzy nos jak Wiktor Zborowski, niesymetryczne oczy i uszy, kacze usta, glowa zbyt okragla, nie jest najmlodszy. Z zachowania tez nie powiem ze jest jakims Casanowa, w Bondach kiepsko flirtuje w porownaniu np do Connerego, sztywne poczucie humoru bez jakiejs iskry w jego wykonaniu jaka np. mial Moore, sprawia wrazenie lekkiej niecheci do kobiet lub obojetnosci. Nie widze takze nic nadzwyczajnego w jego poruszaniu sie lub patrzeniu i mowie. Poza tym rownie dobrze moge ja napisac, po co sie miotasz i zgaszasz sie z kazdym komu sie podoba Craig, zeby wesprzec duchowo te osoby ze nie sa same? Otwierasz fanklub, kolko wzajemnej adoracji? Mam takie samo prawo niezgadzania sie z kims jak ty w kolko zgadzania sie z cudownoscia Craiga i potwierdzaniu innych zauroczonych w ich przekonaniu. Na tym polega dyskusja, ze konfrontuje sie rozne punkty widzenia a nie przyjmuje sie za prawdziwy tylko swoj poglad a kazdy do niego przeciwny jest nieprawdziwy i najlepiej zeby ludzie z innym pogladem sie nie odzywali bo moj poglad jest najlepszy i najprawdziwszy. Nie na tym polega wolnosc wypowiedzi, dyskusji itp.

użytkownik usunięty
kierat10

Fakt, Craig nie ma klasycznych rysów twarzy, ale jest cholernie męski.
Jak ktos napisał, posiada „szorstki sexapel” Spojrzenie, że nogi miękną. Z takim spojrzeniem nie potrzeba wielu słów, żeby oczarować kobietę.
I to COŚ nieokreślonego, ale magnetycznego, coś co przyciąga uwagę. Jest w moim typie, ale ja nie lubie ładnych, lalusiowatych facetów w typie np.B.Pitt, A. Kutcher
Natomiast „brzydale” jak J. Reno, Vincent Casel, J.Stathm i inni w tym typie jak najbardziej
Moor był zbyt bawidamkowaty. I o ile sprawdził się w roli Świętego, to na Bonda mi w ogóle nie pasował. Brosnan, lalusiowaty, zbyt „gładki”.
Oprócz Connery`ego, jeszcze w roli Bonda podobała mi się T.Dalton
Argument wieku jest irracjonalny. Weź S. Connery, który jest jak wino. Zmarszczki dodają facetowi męskości i charakteru. J. Trawolta, facet, który naprawdę z wiekiem świetnie wyglądał. Jak zaczął się odmładzać, zrobił karykaturę sam z siebie.
Facet nie musi być ładny, musi być męski. No ale o gustach się nie dyskutuje.
White_Carnation nie musi zakładać kółka adoracji Craiga, bo takowe Craig już ma ;) I to ja zgodziłam się z Nią, potwierdzając jej stwierdzenie o milionie dolarów.
Ach ten Craig .... ;)

ocenił(a) film na 6

Nie ma klasycznych rysow twarzy ale jesli bym mial wybierac kogos z "szorstkim sexapealem" to o wiele bardziej pasuje do tego okreslenia np Sean Bean, natomiast Craig raczej srednio ale kwestia gustu. Jesli chodzi o spojrzenie to chyba jego najwiekszy plus mozna sie zgodzic ale to nie zasluga jakiejs magii spojrzenia tylko genow, poniewaz posiada tzw "wilcze oczy" czyli niebieskie w srodku i ciemniejsza obwodka wygladajace tajemnoczo, gleboko, itp..
Moore byl bawidamkowaty ale takze swietnie mu to wychodzilo, widac bylo ze sie tym bawi i czul sie w tym bardzo swobodnie co bardo przyjemnie sie ogladalo, Craig natomiast kompletnie nie sprawdza sie we flirtowaniu, widac w tym sztucznosc, moze ma taka nature, nie lubi tego ale wlasnie to widac.

kierat10

A kolega słyszał o takim angielskim powiedzeniu "Beauty is in the eye of the beholder"? Czyli, że "piękno jest w oku patrzącego"? Ja też uważam, że Craig jest niesamowicie atrakcyjny. Jest to moje subiektywne zdanie. Każdemu może się podobać coś innego i trudno kogoś przekonać, że dana osoba jest nieatrakcyjna, jeśli ta druga strona uważa wręcz przeciwnie. To są dyskusje o niczym. Pozdro.

kierat10

Miałam już nie dyskutować ale odpowiem. Craig przyznałby Ci rację. On ma do siebie ogromny dystans i kiedy zaproponowano Mu rolę Bonda, odmówił i powiedział, "dzięki, fajnie ale poszukajcie kogoś odpowiedniego". Jednak Barbara Broccoli miała intuicję, uparła się i w końcu się zgodził. Potem w jakimś wywiadzie powiedział, że wie, że nie jet tak ładny jak poprzednicy ale skoro przyjął tę rolę, to da z siebie wszystko. I DAŁ. Bez dwóch zdań.
Kiedyś w jakimś internetowym tabloidzie przeczytałam, że ktoś z Jego otoczenia powiedział, że kiedy Daniel oglądał Skyfall, powiedział "cholera ale mi te uszy odstają". Nie wiem ile w tym prawdy ale pewnie coś w tym jest, bo teraz wielu jego "znajomych" papla do tabloidów za jakieś wynagrodzenie, takie życie. Uszy odstają, Daniel wygląda trochę jak bandyta ale jest wspaniały. Jako całość. Te drobne niedoskonałości czynią go tym bardziej seksownym i interesującym, bo On ma charyzmę i jest męski. Tego odmówić Mu nie można.
W wywiadzie z Favreau powiedział, że jeśli ktoś ma problem z tym, że On jest blondynem, czy, że wygląda tak a nie inaczej, to już nie Jego problem. On ma do wykonania robotę, którą zrobi najlepiej jak umie a reszta jest w rękach widza.
Tak czy siak Craig przyznałby Ci rację. Ja nie. Dla mnie jest zjawiskowy.

White_Carnation

W sumie to Mu nawet współczuję..... nawet do teatru nie może pójść z żoną, żeby Go nie napastowali:
http://www.youtube.com/watch?v=f64vNrikM6w

"Napewno nie będziecie się nudzić!"?
A ja się nudziłam....

elizkas

Wstrząsające....

ocenił(a) film na 8

rownież uwazam ,ze Craig jest najlepszym Bondem od czasów S.C.- a sam "Skyfall " jest jest chyba najlepszym z "nowożytnych" Bondów-smaczny ,nieprzesadzony,ludzki, równiez z klimatem charakterystycznym dla Bonda a nie jak twierdza coniktórzy ,ze cos tam stracil-BOND EWOLUOWAŁ I TO W NAJLEPSZYM KIERUNKU-LONG LIVE DANIEL CRAIG!!!!

ocenił(a) film na 6
stjopan82

Eee a ja tam tego klimatu nie wyczułam. Craig był jakiś mi taki obcy i miejscami mnie w ogólne nie był w stanie przekonać, że on był w ogóle tajnym agentem.

ocenił(a) film na 8
Moai

a kto to jest w ogole wg Ciebie agent??? :) oczywiscie mialas prawo odniesc takie uczucie bo raz skyfall jest inny niz wszystkie bondy i po prostu liczylas na cos znanego z przeszlosci, co Ci sie podobalo a taka sylwetka Ci nie podchodzi u mnie natomiast jest calkowicie odwrotnie , taki Bond ,taki scenariusz to strzal w dziesiatke:) pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
stjopan82

No dla mnie do 10 to mu sporo brakuje :

http://www.youtube.com/watch?v=5FWfg__wKSY
I zgadzam się z tym co w tym filmie mówią. Dałam +1 wyższa ocenę, bo jednak do połowy filmu bardzo się go fajnie oglądało, był bardzo stylowy i miał przepiękne zdjęcia. Ale Craig mnie za Chiny do seibie jako Bonda nie przekona. Brakuje mu wiele charakterystycznych cech.

Moai

Skoro kierowałeś się Honest Trailers, to gratuluję, Oni robią niby śmieszne zwiastuny filmów ale akurat w przypadku Skyfall te niby 'zarzuty" były naciągane, choć momentami jedynie zabawne. A Craig jest agentem wręcz wyjetym z książek Fleminga, pod względem charakteru na pewno. Nie brakuje mu ŻADNYCH cech, jest uosobieniem flemingowego Bonda. Nie sugeruj się komiksowym Moorem czy jeszcze bardziej komiksowym Brosnanem, bo Bond Fleminga wcale taki nie jest, Jest taki, jak producenci nakazali grać Craigowi restartując serię.

Zacytuję tu swoja wypowiedź z innego tematu, jesli pozwolisz:

"Bondy Fleminga nie są komiksowe a sam Bond, to według samego Fleminga jest "a blunt instrument" , " Bond is not a superhero, but he is very human, doubting himself and making errors." , "he was a compound of all the secret agents and commando types I met during the war". Czyli, że Bond to tępe narzędzie, nie jest superbohaterem, lecz jest bardzo ludzki, wątpiący w siebie i popełniający błędy. Jest także "zlepkiem" wszystkich tajnych agentow i komandosów, ktorych Fleming spotkał w czasie wojny. Oczywiście jest tam doza humoru ale raczej sarkastycznego a nie "komediowego". Craig jest właśnie takim Bondem. W komiks poszli producenci w seriach z Moorem i Brosnanem i ta konwencja po pierwsze odbiegała od "flemingowej" a po drugie zużyła się. Casino Royale, które uważam, za rewelacyjne, bardzo wierna adaptacja książki Fleminga, z tym, że zmieniono w niej przestarzałe "radzieckie" wątki, było swoistym restartem i powrotem do "korzeni". "

Bondowi Craiga NICZEGO nie brakuje, jest taki, jakim widział Go Fleming, więc nie zarzekaj się na Chiny ale najpierw poczytaj co i jak. Bardzo udany restart serii.

White_Carnation

Daniel Craig jest świetnym Bondem. Najprawdopodobniej najlepszym w 50-letniej historii serii. Niestety " Skyfall" ma się do "Casino Royale " jak WW Golf do Mercedesa S klasy. Jest totalnie szmirowaty i ma za bardzo teledyskową narrację, czyli coś czego nie trawiłem w Bondach z P. Brosnanem. W " Skyfall" nie ma w ogóle wątku agenta uwodziciela, nowy Q to jakiś totalnie pozbawiony charyzmy obszczymurek. Cieszy tylko fakt że uśmiercili tą staruchę M. graną przez Juditch Dench i że kolejnym M bedzie Ralph Finnes. Tak poza tym lipa, film zwyczajnie nie porywa, nie wciąga, nie potęguje napięcia. Zdecydowanie najsłabszy Bond z pośród tych w których wystąpił Daniel Craig. Quantum of Solance rozczarowało mnie po mega rewelacyjnym " Casino Royale" ale Sam Mendes zafundował nam to samo co twórcy filmów z Brosnanem. Teledyskową fabułę, płyciznę i agenta wymoczka pozbawionego charyzmy. Craigowi w tym filmie zwyczajnie brakuje jaj i ze 400-koni pod maską. Do bani z takim Bondem, nigdy więcej Mendesa za kamerą w kinie akcji i oby kolejny 007 naprawdę powrócił do korzeni, a te nowe widzę w "Casino Royale" . To był Bond wszech czasów, "Skyfall" to żenada w najczystszej postaci. Oby jak najszybciej zapomnieć o tym filmie i wrócić z serią na właściwe tory.

ocenił(a) film na 6
White_Carnation

Ale mnie nie obchodzi zdanie innych. Ja wyraziłam swoje, koniec końców dałam filmowi 7, ale tak szczerze nie podobają mi się nowe Bondy, nie podoba mi się kreacja Craiga, i wolę starsze filmy mimo, że miały znacznie gorszą oprawę graficzną. Przeciwnicy byli ciekawsi a ich plan działania był bardziej sensowny- sam Bond był za to bezczelnie pewny siebie, wiedział co robi i zręcznie wykorzystywal każdą sytuację z nalezną sobie gracją. A Honest Trailers mają do tej pory bardzo trafne zarzuty, i bardzo fajnie wykładają absurdy filmowe.

Tutaj "ten zły" był przekomiczny i irracjonalnie działał, a jak słyszałam, że nazwali go "geniuszem" to aż parsknęłam śmiechem.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem