brak klimatu, jeśli Bond miał być bardziej realistyczny to chyba nie miał się opierać na multum bredni i głupich efektów specjalnych. Nowym Bondom z całą pewnością nie wychodzi taka zmiana na dobre, brak w nich wszystkiego co miały poprzednie, do dziś cieszące się dobrą sławą Bondy z Moorem, Connerym, Brosnanem, wg. mnie nawet G. Lazenby był lepszy od rusko-podobnego blondyna z wkurzającymi wodnistymi ślepiami i kwadratową głową, jak z Minecrafta ;))