W jaki sposób on wydostał się z tej szklanej pułapki w siedzibie MI6 i zdołał zhakować komputery? Sam Q zadaje to pytanie i liczyłem, że w dalszej części filmu zostanie to wyjaśnione.
Były w tym filmie nawiązania do poprzednich, również tych starszych części ale końcówka to było mistrzostwo. Bond rozmawia z Moneypenny, wchodzi do pięknego gabinetu, gdzie za biurkiem już czeka szef by przydzielić kolejne zadanie. Genialne zakończenie. Cały film mi się zresztą podobał, dużo lepszy od Quantum of Solace.