Nawet mi się podobał ten film, choć straszny to on nie jest.
Dałem 7/10
W jednej z ostatnich scen gdy facet przebijał włócznią ciało potwora przecież kilka metrów dalej był pożar, ponieważ paliło się auto. To zamiast wrzucić ciało bydlaka do tego ognia i spalić, to wzięli go do stodoły by za opłatą ludzie mogli go oglądać. A ojciec tylko czeka z harpunem 23 lata, by potem znowu go złapać.
Końcówka taka sobie, ale film niezły.