i przekombinowany miejscami...Podobało mi się jak smakosz rył im psychy w autobusie! A wogóle to postać jest lekko robiona na Freddego K. - ten kapelusz i wzrok...pozatym gesty Hanibala Lectera...obcięta głowa to już przesada - człowiek to nie kura i tak by nienaturalnie się nie poruszał....