Dziwi mnie, dlaczego nie podkładali głosu smerfom ci co podkładali w bajce, przecież większość osób jeszcze żyje, nie mówię tu o Gargamelu. Stuhr starał się jak mógł, ale to
nie był stary dobry Gargamel. Co prawda inni dobiegają do 100, ale są i tacy, którzy mogli
spokojnie podłożyć głos. Lepiej bym się czuł oglądając to ze starym dubbingiem, zyskałby
za to wielki +
Ps. Co do kwestii, przerzucania starych, dobrych bajek na duży ekran jest dla mnie brakiem
szacunku dla ich pomysłodawców. Nienawidzę tego czerpania kasy przez inne wytwórnie,
które nie dość, że niszczą dzieciństwo. to niszczą to coś co było w starych bajkach.
A widziałeś może bajkę, i spędziłeś dzieciństwo z nią, czy może pierwszy raz widziałeś smerfy w kinie, bo to wielka różnica ?
Dubbing jest straszny. Oryginalna wersja O NIEBO LEPIEJ BRZMI. A poza tym film niezły, spodziewałem się totalnej szmiry, chociaż nie urzekł mnie oprawą wizualną.
Zgadzam się, polski dubbing jest tragiczny - głosy i jak i treść - i psuje przyjemność seansu.
Nie miałbym nic przeciwko gdyby oni nakręcili te trójwymiarowe smerfy w wiosce, zamiast przenosić się (znowu) do NY. Gdy zaczęła się bajka, bardzo się ucieszyłem bo zobaczyłem, starą dobrą wioskę, może i nawet w lepszej wersji. Zabrakło mi kilku smerfów. Gdyby nakręcili smerfy, które pokazywały by tą wioskę i ich życie to byłbym zadowolony. Przecież jest tylko możliwości kręcenia ciekawych akcji z Gargamelem i Klakierem. Zaczyna się era przenoszenia kultowych bajek do NY -,- (zaczęli od Zaczarowanej, czyli takiej typowej księżniczce Disneya)
A ja szeczrze nie rozumiem tego, dlaczego facet który podkładał głos Marudzie w normalnej wesji, w tej nowej podkładał głos Papie Smerfowi.
Mogliby chociaż ten jeden głos zamienić, wtedy może i bym mógł podnieść ocenę błyszcząc starego Papę Smerfa. Nowy głos nie jest zły, ale to stary był już "przypasowany" do tej postaci.
Gratuluję kultury osobistej poziomu rozwydrzonego gimnazjalisty oraz filozofii "ja mieć zawsze rację, inni ludzie być głupi bo nie myśleć tak jak ja".
Obsadzanie dubbingu głosami "gwiazd" w celach komercyjnych, zamiast wykorzystanie głosów do których jesteśmy przyzwyczajeni z kreskówek było by rozwiązaniem i tańszym i znacznie lepszym. A tak to Gargamel nie był tym samym Gargamelem tylko osłem ze Shreka, a Smerfetka miała głos jak little blue whore.
Po za tym chcialbym zwrocic uwage na bardzo wazna rzecz, film jak dla mnie jest po prostu nie wyrazny, przynajmniej wersja 2D w kinie. Choćby scena gdzie Gargamel z Klakierem zostaja zaskoczeni armią smerfów przybyłych do naszego wymiaru... kamera pokazuje ich wszystkich nawet dosc wolno, a tu uja widać! Jakaś pomyłka! Zaczne to obserwowac, jesli tak maja wygladac projekcje w kinie to bede zostawal niestety w domu gdzie w full HD moge obejrzec sobie co chce i za darmo :/ Niestety, dostosujcie kina do terazniejszosci!!
Wkradl mi sie blad a nie moge edytowac, poprawiam wiec tu pierwszy akapit bo zmienia sens mojego przekazu :P
Obsadzanie dubbingu głosami "gwiazd" w celach komercyjnych, zamiast wykorzystania głosów do których jesteśmy przyzwyczajeni z kreskówek, co było by rozwiązaniem i tańszym i znacznie lepszym - jest brakiem zdrowego rozsądku u Dystrybutorów. A tak to Gargamel nie był tym samym Gargamelem tylko osłem ze Shreka, a Smerfetka miała głos jak little blue whore.
Po za tym chcialbym zwrocic uwage na bardzo wazna rzecz, film jak dla mnie jest po prostu nie wyrazny, przynajmniej wersja 2D w kinie. Choćby scena gdzie Gargamel z Klakierem zostaja zaskoczeni armią smerfów przybyłych do naszego wymiaru... kamera pokazuje ich wszystkich nawet dosc wolno, a tu uja widać! Jakaś pomyłka! Zaczne to obserwowac, jesli tak maja wygladac projekcje w kinie to bede zostawal niestety w domu gdzie w full HD moge obejrzec sobie co chce i za darmo :/ Niestety, dostosujcie kina do terazniejszosci!!
fakt, że ciężko było się przestawić, że w wykonaniu Stuhra to nie był osioł tylko Gargamel. Można powiedzieć że dystrybutorzy sami strzelili sobie w kolano tym zagraniem
I tu trafiłes w sedno. Mi też brakowało głosu Ważniaka, Papy , Smerfetki czy Gargamela. To jednak był niezastąpiony dubbing