Dawno się tak pozytywnie nie zaskoczyłem.
A to w kategorii animowanej byłbym sceptyczny. Jak nawet uda się z dystrybucją w Stanach, to czy film będzie mieć wystarczająco mocy by tam zaistnieć? Akademia jak wiadomo bardzo amerykocentryczna jest, i europejskie filmy lubi ograniczać do "filmu nieanglojęzycznego". Choć zakwalifikować to się może i zakwalifikuje, ale co dalej? "The Wild Robot" Dreamworks; "Moana 2" i kasowe "W głowie się nie mieści" Disneya; z bardziej offowych "Memoirs of a Snail" i litewski "Flow". Trochę nie wiem czy znajdzie się tam miejsce dla Smoka Diplodoka, i myślę że raczej nie ma co się łudzić. Ważne, że Polska animacja wstała z kolan i może w końcu da to sygnał osobom decyzyjnym, że kino animowane w Polsce jak najbardziej można, a także opłaca się robić! To będzie lepsze od oscarów tbh.