instytucja ktora odpowiada za skuteczna walke z popularyzacja rodzimych produkcji tego pokroju nazywa sie SE-MA-FOR. czerwone swiatlo dla kazdego kto chce obejrzec nagradzanych obecnie polskich artystow a nie moze jezdzic za nimi po festiwalach
Obieg pozafestiwalowy najwyraźniej nie istnieje. Nie widzę powodu aby filmu nie udostępnić w sieci np. na vimeo. Nie jestem specem produkcji i dystrybucji, ale podobne animowane krótkie metraże nie są raczej przedsięwzięciem komercyjnym. Film, który może obejrzeć tylko "branża" i bywalcy festiwalowi to tylko sztuka dla sztuki, co jest wyjątkowo....ehm...nieprzyjemne dla większości widzów.