Głupotą jest ocenianie filmu na 1 za SAMĄ fabułę. Do oceny powinno się wliczać scenografię grę aktorską itp itd i już 3 mogłbyś dać człowieku zresztą, czego się można spodziewać w filmie science fiction? Oglądania rzeczywistości? Jakiejś spójności? Film moim zdaniem miał być koreański w całości bez amerykańskiej obsady, a zwłaszcza bez bohatera Evansa który mnie strasznie irytował.Zgadzam się że wątek z niemowlęciem był beznadzieny totalnie od czapy z resztą nie tylko to.Ale wydaje mi się że pare ujęć było naprawdę mistrzowskich i film znacznie różni się od tych ameykanskich sci-fi które są serwowane praktycznie ciągle i wszystkie są do siebie podobne.Poza tym jest masa filmów kręconych byle jak i faktycznie w takich zwracamy uwagę jedynie na fabułę bo nic innego tam nie ma.Ale tutaj może jest inaczej? :**********
film jest po prostu glupi, sorry misseri ale nie chce mi sie nawet wiecej o nim pisac...
To nie jest kwestia "przegadania". Jeśli coś jest chłamem, to jest chłamem. Film oceniłem na 3, bo na tyle zasługuje. Nie wprowadza niczego nowego do gatunku, strasznie irytująco głupi scenariusz wyparty przez masę efektów specjalnych. Niektórzy powiedzą, właśnie o to chodzi w filmach sci-fi/action. Coś w tym jest, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek. Niestety reżyser o tym zapomniał. "Ale wydaje mi się że pare ujęć było naprawdę mistrzowskich" proszę podaj mi choć jedno, może uda mi się docenić ten "film". Masakrycznie zła praca kamery nie pomagała w oglądaniu. 126 minut pogłębiającego się uczucia nudy i załamania, jak mogłem na to pójść.
Poszedłem na niego tylko i wyłącznie dla Ah-sung Ko i Kang-ho Song'a, zaciekawiony koreańskim filmem. Otrzymałem kopniaka od amerykańskiego chłamu.
chyba sam masz mało pojęcia o filmach, które się dobrze ogląda. film nie musi być snobowaty i nagradzany oskarami by być dobrym a ten film jest spokojnie na 5 czy 6, bo nie ma filmu lepszego o pociagu w tej formie.
Kurczę pieczone, komentarz roku:) Bez obrazy (szczerze) ale uśmiałem się przednie. Miłośnik kolejnictwa? Bo skąd te uszczegółowienie?
Ja bym proponował dać 6/10 Kac Wawa, ponieważ nie ma lepszego filmu o wieczorze kawalerskim w 3D w takiej formie (ch*jowej). W sumie jak odpowiednio szczegółowo określimy gatunek, to każdy film będzie najlepszy w swojej niszy (oraz równocześnie najgorszy ale nie czepiajmy się szczegółów).
Z tymi jedynkami to przesada, bo mógłbym napisać, że też nie widzieliście zbyt wielu filmów. Dobre efety były, emocjonalnie niezły, Evans nieźle grał, do czasu debilnej pogadanki o zjadaniu niemowląt. No i niestety cała masa piramidalnych durnot.
Dalbym zero gdybym mogl, jeden z tych filmow co sa tak glupie ze as boli, przeraza mnie opinia 10/10 niektorych na tym formum. Moglbym to porownac do odczucia tepoty, ktore pozostaje po obejzeniu choc kawalka z wielu durnych reality show, szczegolnie tych zza oceanu.
Wyobraź sobie że niektórzy tak mają widząc ludzi oceniających film na 1 ;). Nie wiem czego oczekiwałeś od tego filmu, ale jestem pewien że żadnych innych filmów Bonga nie widziałeś (koreańskich zresztą też zapewne). I w tych oczekiwaniach doszukiwałbym się problemu a nie w filmie ;). Pozdr.
Wiesz, treba było troszke pomyśleć oglądając ten film i otworzyc wyobraznie a niektórych myślenie boli :) Pozdrawiam
Rychu666 i Himiteshu ogarnijcie sie troche, odsunicie czasem te gry komputerowe, komputery, tablety, iphony, telewizje i wyjdzcie do ludzi, na spacer, piesza wycieczke, cokolwiek byle zdala od tych otepiaczy. Zycze wam prawdziwych i wartosciowych doznan w zyciu!
:D teraz mnie rozbawiłeś. Widać argumenty się kończą, skoro wchodzisz w bezpodstawne wycieczki osobiste ;)
Rychu ogarnij sie, o zgrozo... argumenty? Putska i tandeta, nie ma co tu argumentowac. A co to za tekst to 'bezpodstawne wycieczki osobiste', o zgrozo...
Myślę, że przemawiają przez Ciebie emocje, ale w sumie spoko, "mi to wisi". Tyle tylko chciałem powiedzieć, że jedynek mi szkoda na jeszcze większe durnoty. A niestety takie są. Choćby np. Bitwa o ziemię z Travoltą. Kompletny debilizm, na dodatek realizowany przez ekipę opóźnioną umysłowo. ;)
Jak Ty dałeś Igrzyskom Śmierci które sa przewidywalne i pretensjonalne do szpiku kości 4 (czyli więcej od Snowpiercera) to ja nie mam pytań
Po czesci masz racje, bo film obwieszczony jako arcydzielo a tu takie nic. Podobnie mialem z Appollo 18, skusilem sie a potem zalowalem, pozdro :)
Apollo 18?
Jeżeli jednak chodzi Ci o Apollo 13...
To jakby porównać British Muzeum z.... z krasnalem ogrodowym.
Apollo 18 to drugi i chyba juz ostatni film, ktory ocenilem na 1. Pewnie tez po czesci dlatego ze mialem wysokie oczekiwania, liczylem na cos tak dobrego jak Apollo 13 z Hanksem, ktory mysle ze byl rewelacyjny.
Spoks, myślałem że literówkę zrobiłeś. Ja Apollo 18 nie widziałem. Thx. Będę unikał. :)
troche przesadziles z tym najlepszym ale ja tez oceniłem wysoko bo naprwade mi sie podobal i obejrzalem 2 razy :)
Podaj jakies świeże scie-fi z polotem i fajnie wyglądające z ostatnich lat oprócz Dystyktu 9 czy ELysium inne ktore bys ocenilem wyzej
Ja wiem, że nie uwierzysz, ale po prostu nie dostrzegasz różnicy między filmami Sf dobrymi, SF średnimi i SF głupimi jak 150. :) Dzielisz filmy na "fajnie wyglądające" i "niefajnie wyglądające". xD
Wymieniasz Elisium gdzie stężenie głupot jest jeszcze strawialne, z Dystryktem gdzie durnota leje się hektolitrami.
Himiteshu pogrążasz się takimi stwierdzeniami. Fajnie wyglądające i źle wyglądające s-f serio? W sumie w tym wypadku rozumiem twój system ocenianie choć jest kompletnie nic nie warty.
Napisałem jak byk ŚWIEZE, Z POLOTEM I TAK FAJNIE WYGLADAJACE bo to tez sie liczy, prosze czytajcie troszke zanim cos napiszecie
To nie było ani świeże ani z polotem. Poza tym łatwo sprawdzić co lubisz ;>
Także moje stwierdzenie wynika właśnie z tego, że sprawdziłem troszkę więcej. No ale bywa. Niektórzy lubią kino nieco ambitniejsze ,a niektórzy lubią efekty :)
Tak fajny, ale za bardzo sterylny, ja jednak lubię jak więcej się dzieje w filmie
Parafrazując jednego z dziennikarzy - "film jest wystarczająco dobry aby ze.srali się entuzjaści i wystarczająco zły aby zapluli się krytycy"
Jak dla mnie - między 5 a 6
A cóż takiego sprawiło, że ten film według Ciebie zasługuje na aż 10/10. Proszę, rozwiń swą myśl, bym mogła się pośmiać z rana :D
Kochami przyjaciele forumowicze. Jako że jestem bystry jak woda w klozecie (tak się teraz przykjęło mówić wśród młodzieży do której niestety mi juz daleko ciałem, lecz duchem jak najbardziej) melduję że post użytkownika Himiteshu wychwalający powyższy film został opublikowany w dzień w który całkiem bezkarnie można robić sobie jaja z bliźnich. W primo aprilis jakby ktoś nie skojarzył. Czołem.
Drogi przyjacielu na forum (chyba tak moge sie zwracać - nie jest to dla Ciebie zbytnio obraźliwe?). Bardzo Ci dziękuję za docenienie mojej wypowiedzi pod kątem humorystycznym. Jako że nawiązaliśmy tym samym wątłą nić porozumienia a dodatkowo obejrzałeś ten film i jeszcze ci się naprawdę podobał (primo aprilis odpada rozumiem) odpowiedz mi na pytania bo nikt mi nie może lub (tego boję się najbardziej) nie chce odpowiedzieć a bardzo mi one ciążą na sercu i rozumie. Ja jako że zobaczyłem zaledwie z pół godzinki tego dzieła i nie wrócę do niego raczej odpowiedz mi prosze: Dlaczego ten pociąg jedzie? Gdzie? Po co? Nie łatwiej będzie mu się zatrzymać w oczekiwaniu na ocieplenie i nie ryzykować tym samym wykolejenie się na jakimś mamucie albo innym misiu polarnym? Nie zużywa się jego skomplikowana maszyneria? Skąd dostarczane są zamienniki? Tylko nie mów że za nim jedzie drugi pociąg z częściami zamiennymi bo nie uwierzę. Jako że panuje wieczna zima to huty chyba pozamarzały i nie wytapiają już stali? Jak znasz odpowiedzi na te pytania to śmiało, nie bądź taki jak reszta i mi odpowiedz. Może kiedyś i ja Ci pomogę w ten sam sposób. Czołem.