Drogi nowopoznany przyjacielu na forum filmwebowskim. Jednak jesteś taki jak reszta nieuczynnych kolegów po fachu. Obejrzałeś film i pary z ust nie puścisz - szkoda bo miałbyś jednego znajomego do profilu więcej a ja nareszcie miałbym spokojny sen. Może byśmy nawet jakiegoś browara razem zmiażdżyli? Harnasia walnęli albo Tatrę? Harnaś lepszy bo ma mocniejszą goryczkę. Nie poskąpili chłopaki chmielu...
Co do sugestii obejrzenia filmu - no kurde nie da rady. Krew się w nim leje a ja na czerwony kolor jestem uczulony. Na biały zresztą też. Chyba nawet bardziej na biały. Choć sam nie wiem...Poza tym jak go już obejrzę to o czym chciałbyś ze mną gadać? Ja odpowiedzi na swoje pytania będę już znał więc może temat tego arcydzieła filmowego zostanie dla mnie zamknięty? Czołem