Dziwi mnie tak niska średnia ocena filmwebowej społeczności. Film jest po prostu świetny.
Doskonały wizualnie - scenografia, efekty specjalne, charakteryzacja, kostiumy! Muzyka pasuje
idealnie, zdjęcia mroczne, brudne. Doskonała reżyseria i scenariusz - przechodzenie przez kolejne
wagony od nizin społecznych (biedę, nicość) po władzę i bóstwo, sceny walki,
bezkompromisowość, żadnego lukrowania. Joon-Ho Bong po mistrzowsku poprowadził film
zważając na szczegóły i estetykę. Obsada aktorska świetnie wywiązała się ze swoich zadań.
Bohaterowie różni i zdecydowanie nie są puści wewnętrznie, posiadają własne, różnorodne cechy,
choć łączy ich od kilkunastu lat jeden pociąg. Ciekawe zakończenie, choć nie będę się rozpisywał,
aby nie spoilerować. Bardzo mocna dziewiątka.
Efekty specjalne?! Mianowicie?! Bo chyba coś przegapiłem? Chyba masz na myśli akwarium? 3X szersze od wagonu? A może walkę na siekiery gdzie pierwsza lepsza ustawka jest ciekawsza, bo ta w filmie przypomina bójkę na weselu sztachetami... Film mnie BARDZO rozczarował a porównanie go do Matrixa czy oceny typu rewelacja i wspaniały to czyste buractwo. Liczba błędów i niedoróbek przeraża. 6 To dobra ocena, bo na dobry potrzeba mniej błędów. Powiem więcej on mógłby mieć nawet, 9 ale to by musiało być o wiele lepiej wyjaśnione i lepiej zrealizowany 0 głupich błędów i wpadek.
Tak, mam na myśli właśnie m.in. te sceny, które wymieniłeś, ale też wiele innych, które były genialne. Joon-Ho Bong fantastycznie przeniósł na ekran to co było zawarte w scenariuszu. Wszystko zostało znakomicie wyjaśnione, a realizacja jak powiedziałem wcześniej to najwyższy poziom.
P.S. Ja do Matrixa Snowpiercera nie porównywałem. I nie mam zamiaru, bo to całkiem 2 różne filmy.
A ty co kibić z Krk, że tak słabo oceniasz walkę siekierami? Gdyby reżyser spytał kiboli to pewnie wyglądałoby to jeszcze lepiej.
Dobry film. W zalewie marnych thrillerów i filmów akcji ten film się broni. Solidne 7.
A ty co z Krakowa, że wiesz jak jest? Czy kolejny "reportaż" widziałeś, jako to Krk jest?
Nie rozumiem jakim cudem takie znane nazwiska zdecydowały się zagrać w takim słabym filmie. Mam już sporo lat na karku i nie lubię filmów udających, że są głębokie i mądre, a tak naprawdę nie wnoszą nic. Wychowałem się na filmach sf mających naprawdę wiele do powiedzenia i dlatego po tym gatunku filmowym oczekuję znacznie więcej.
Zgadzam się: film rewelacja. Zupełnie nic o tym filmie nie słyszałem zanim go obejrzałem, więc byłem lekko zaskoczony. Każdy kolejny wagon który odwiedzali to myślałem sobie tylko: WTF ?. Chwilkę mi zajęło zanim skumałem że to nie jest film "na poważnie". Końcówka trochę mnie zawiodła, ale poza tym mega pozytyw.
Widzisz, problem ze Snowpiercerem polega na tym, że bardzo spora część komentujących nie jest w stanie zrozumieć, ze nie można odbierać go dosłownie i na serio. Dlatego trochę boję premiery kinowej, bo czuję, że średnia poleci jeszcze niżej, a film jest naprawdę świetny i kompletnie na to nie zasługuje.
Jeśli chodzi o wymierne oceny filmów polecam critickera, który ma całkiem sprawny algorytm sugerowania ocen 'pod gust'. Na filmwebie już od dawna średnie nie mają prawie nic wspólnego z jakością filmów niestety.
Powiedz mi który film SF odebrałeś dosłownie "Matrixa", "Incepcję", "Dark City" czy "Trzynaste piętro" ??? Każdy widz interpretuje filmy inaczej, i nie ma co tu sobie dopisywać 2,3 czy 4 dno, film był po prostu słaby, mimo, że przekazywał jakąś tam puentę to przyrównanie go do Matrixa czy Łowcy..., było jakimś nieporozumieniem...
ps. Popieram całkowicie wypowiedź @plooshack'a, masz całkowitą rację!
Moim zdaniem film jest świetny, szczególnie, że lubię takie klaustrofobiczne klimaty. Jedynie zakończenie jak dla mnie beznadziejne (nie chodzi o bohaterów, tylko o to, co było na stoku - nie chcę spoilerować, kto oglądał, ten wie).
Niektórzy chyba zapomnieli, że oglądli futurystyczny i postapokaliptyczny obraz z oryginalną i ambitną wizją przyszlości, a nie film o pociągu "Janosik" relacji Kraków - Zakopane. Otworzcie troche swoje zaciemnione umysły. Poza tym jest tu ukazana perpetuum mobile, maszyna działająca wbrew znanym nam prawą fizyki. Litości ludzie, poważnie macie aż taki beton we łbach ?
Nigdy nie widziałem filmu, który dobitniej pokazuje bezsens nierowności społecznych w ludzkim swiecie. Przecież cały nasz swiat jest jak ten pociąg, obywatele żyznych krajów zachodnich mają bilety pierwszej klasy,a Afrykanie często nawet nie mogą liczyc na wode i batony proteinowe... Tak działają ludzkie społecznosci od wieków, silniejsi wykorzystują swoją pozycję i nie dzielą sie ze słabszymi, najdobitniej było to widać w sredniowieczu przy podziałach na klasy. Ludzie nie doszukujcie się sensu w założeniach o pociągu, bo on jest tylko metaforą swiata , jego kondensacją... Swoją drogą, ciekawe co zrobiłby głowny bohater gdyby miał przewodzić w pociagu? Podzielilby to wszystko po równo?
Otóż to. Dlatego cenie ten film, bo na jego przykladzie kazdy moze sobie zadac pytanie "co ja bym zrobil/a w takiej sytuacji". Pewnie dokladnie to samo co bohaterowie filmu - ci z dolu walczyli, ze srodka mieli wszystko w d.. i chcieli miec tylko spokoj sie spokoj, a rzadzacy mimo "ekonomicznie" najlepszej sytuacji sa niewolnikami swojej pozycji w stopniu nie mniejszym niz ci biedacy z konca.
Co do wątku rewolucyjnego jest on bardzo na czasie - za wschodnią granicą mielismy to przeciez w realu i podobnie jak w filmie z początku idea byla jasna tylko kiedy już sie rowulucje zacznie traci sie nad nią kontrolę i finał mocno rozmija sie z zalozeniami.
A juz napewno nie zmienia sie nic na lepsze, przynajmniej nie odrazu.