Film jest świetny: nie zauważyłem żadnych niedoskonałości natury tak scenariuszowej jak i choreograficzno-aktorskiej.
Myślę, że do sukcesu w największym stopniu przyczynił się Sodenbergh jeśli on jest autorem scenariusza.
Sądzę, że z powieści Lema wybrano odpowiedni wątek - sprawia to, że w filmie udało się stworzyć unikalny klimat.
To, co dla mnie jest bardzo ważne to szczęśliwe (nie jak w przypadku Miasta Aniołów) zakończenie.
I jeszcze jedna uwaga: Myślę, że zmiana obsady nie miałaby większego wpływu na sukces filmu - Sodenbergh jest znakomitym reżyserem.