propaganda pokazana poprzez lament zszokowanych ludzi, nie solidarni a zszokowani .. taki tytuł powinien mieć. Jako dokument, niestety się nie broni, współczucie dla Kaczyńskiego jest skrzywione przez pryzmat tragedii, która nie oszukujmy się - została spowodowana tylko i wyłącznie przez głupotę byłego prezydenta, na szczęście ostatnią ;)
1/10
Wyśiewacie wszystko co media inne niż "Salonowe" powiedzą na ten temat zwąc to teoriami spiskowymi, a jednak wierzycie jak barany w zmanipulowane kopie stenogramów, w których zresztą nie pada ani razu że to prezydent kazał lądować? I kto tu wierzy w teorie spiskowe. Szkoda żę twoja głupota pokazana powyżej nie jest zapewne ostatnią.
mieszko, żal mi cie troche. co dziś ciekawego napisali w GW? i dlaczego niby prezydent spowodował katastrofę - bo chyba nie powiesz mi, że wciąż lansujesz tę bzdetną teorię o nakazie lądowania, która nie ma żadnego poparcia w rzeczywistości i którą co jakiś czas nadal usiłuje się nam wciskać w zamian rzucenia choćby cienia podejrzeń na poczynania rosjan.
Rzulian, żal mi cię trochę. Co dzisiaj napisali w Naszym Dzienniku? I dlaczego niby prezydent miałby nie wpłynąć na losy Tu-154 - bo chyba nie powiesz mi że wciąż lansujesz tę bzdetną teorię o zamachu, która nie ma żadnego poparcia w rzeczywistości i którą co jakiś czas nadal usiłuje się nam wcisnąć w zamian rzucenia choćby cienia podejrzenia na beatyfikowanego Lecha Kaczyńskiego.
widziałeś ty na oczy "nasz dziennik", czy po prostu głupio powtarzasz, co usłyszałeś w tv?
Widziałaś ty na oczy "Gazetę Wyborczą", czy tylko po prostu głupio powtarzasz, co usłyszysz w TV Trwam?
(Właśnie teraz trzymam w ręce "Nasz Dziennik" z 8 lipca 2010 roku. Na pierwszej stronie jest piękne zdjęcie z odwróconym do góry nogami TU -154 i tytuł: "Tupolew wypuszczał podwozie z oderwanym skrzydłem?". Nie mam jeszcze dzisiejszego ND, ale mogę ci wysłać na maila skany wczorajszego).
Prawdopodobnie przez najbliższe 50 lat - albo i dłużej - nikt się nie dowie, co tam naprawdę zaszło. Zgadywanie, oczernianie, szukanie winnych - teraz są to działania bezcelowe. Prezydent jaki był, taki był. Ludzie reagowali jednak RÓŻNIE. I tutaj mi ten "film" leży na całej linii. Przedstawia bowiem jeden obraz sytuacji, ludzi, którzy popierali działania Prezydenta. Zupełnie, jakby twórca zapomniał o drugiej stronie medalu, o ludziach, którzy stali murem za opozycją PiSu. I to mają być "wolne, niezawisłe media"? Ej...
to co, pospieszalski miał latać po placu i szukać kogoś, kto powie, że i tak nie lubi śp. lecha? jak myślisz, kto gromadził się pod pałacem - opozycja? owszem - gromadziła się - na przykład w postaci moniki olejnik lejącej krokodyle łzy, ale skoro nawet monika olejnik lała łzy, to skąd przypuszczenie, że przypadkowi szarzy obywatele opozycji też nie lali? co jest dziwnego w tym, że film ukazujący odczucia zgromadzonych pod pałacem ludzi ukazuje sympatyków zmarłego, dla którego głównie się tam gromadzono?
to tak jakby mieć pretensje do filmu dokumentalnego o mszy, że nie ma na nim ateistów...
Film wykorzystywał, chwilowe emocje ludzkie, do siania obrzydliwej propagandy. Owszem ludzie na pewno "pod pałacem lali krokodyle łzy ", ale spowodowane to było raczej psychologią tłumu niż rzeczywistą rozpaczą. Co się tyczy Pospieszalskiego to jego wkład w "Solidarnych 2010" był raczej mizerny, całą robotę wykonała ta Pipka.
rzulian.
jakoś nie mogę uwierzyć, że wszyscy ludzie spoza otoczenia śp. Prezydenta lali krokodyle łzy. Zacznijmy od defiincji "filmu dokumentalnego". Powinien on obrazować WSZYSTKIE punkty widzenia, nie tylko łzy, rozpacz, ale także pewne "ale", które część osób - tuż po katastrofie - wygłaszała. Dlatego ten film jest, wg mojej opinii, słaby.
Film o mszy właśnie w ten sposób powinien być realizowany. Bo poza uczestniczącymi we mszy, są również ludzie, którzy z pewnych powodów w niej nie uczestniczą. I to jest istota problemu, nie wymuszanie na widzu zachwytu nad "cudem misterium".
wybacz, ale jeśli robimy dokument o mszy w kościele X z dnia takiego a takiego, to po co mamy do tego dokumentu robić uliczną łapankę na ateistów, żeby powiedzieli, że nie chodzą do kościoła?
to film o ludziach, których się na co dzień nie dopuszczało do głosu. głosy jakiegoś zażartego krytyka lecha były już wystarczająco długo słyszalne. poza tym pamiętam atmosferę tamtych dni - WSZYSCY, absolutnie wszyscy których znam i których opinie czytałam, lali łzy (krokodyle bądź nie), czy też co najmniej było im przykro czy smutno. i tak było, dopóki kogoś nie zaczęło to uwierać...
czarno - biało to widzisz.
zresztą, nie pragnę omawiać atmosfery pod pałacem czy w necie, chcę tylko pokazać, dlaczego film, wg mnie, jest po prostu SŁABY. to nie jest dokument, tylko nieobiektywna relacja ze zdarzeń po 10 kwietnia.
nie bawię się polityką. nudzi mnie to i denerwuje. Śp. Prezydent był, jaki był. Zginął, z nim mnóstwo ludzi związanych z władzą, obsługa samolotu. Tyle mam do powiedzenia w tym temacie, nie wypowiadam się nt. skandali w tvn24 czy innej , nieszczęsnej stacji. w tej dyskusji obchodzi mnie FILM. który nie jest zrealizowany , przynajmniej według mnie, DOBRZE. Dlaczego - wymieniłam powyżej.
i tak - powinni robić łapankę przed kościołem. Łatwo zrobić jednoobrazowy film, zgarnąć kółko różańcowe i zrobić wywiady. Znaleźć kilka opinii ateistów do tego i zmontować w jedną, spójną całość - to zupełnie co innego. film byłby OBIEKTYWNY, zawierał wsystkie potrzebne punkty widzenia do zrozumienia tematu.