PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=432419}
6,2 31 141
ocen
6,2 10 1 31141
4,6 5
ocen krytyków
Solomon Kane: Pogromca zła
powrót do forum filmu Solomon Kane: Pogromca zła

3/10 UWAGA SPOILER

ocenił(a) film na 3

XVI-XVII-wieczna Anglia. Solomon Kane to awanturnik i wielki wojownik. Gdy po jego duszę przychodzi wysłannik samego diabła, bohaterowi udaje się zbiec, przejść przemianę duchową i odpokutować dawne życie w klasztornej samotności, jednak zostaje stamtąd wyproszony przez opata, który miał proroczy sen i stwierdził, że los Solomona obrać ma inny tor. Tak zaczyna się pełna przedziwności tułaczka bohatera - wraca do domu, z którego został niegdyś wygnany.

Nie należę do osób religijnych, ale zastanawiam się po co mieszać chrześcijańskiego boga w apokalipsę w wykonaniu demonów, czarownic i elżbietańskich pseudozombiaków? Mało to gustowne, szczególnie, że chrześcijaństwo nie ma tu praktycznie żadnego znaczenia, oprócz takiego, że po prostu jest. Wystarczy Boga i Szatana nazwać inaczej, mnichów zamienić na jakichś nieokreślonych kapłanów w zielonych kapturach z piórkiem na czubku, krzyż zamienić na słońce przebite strzałą i dopiero będzie to film fantasy, a jego odbiór będzie i tak identyczny. Druga sprawa: film już na samym początku wprowadza widza w błąd, robiąc z Solomona złego człowieka i dając widzowi o tym znać na każdym kroku. Dopiero na końcu okazuje się, że miał zostać potępiony nie z własnej winy, bo jego własny ojciec zadecydował, że ma iść do piekła. Wychodzi na to, że każdy może potępić każdego, wystarczy mieć znajomości u czarodziejów, ale czarodzieje by rządzili wtedy światem, a tak nie jest. Nie chce mi się już rozpisywać, ale dla mnie to oznacza, że fabuła jest po prostu naciągana. Jakby scenarzysta pisał po kolei to co przychodzi mu na myśl, bez głębszych analiz czy przemyśleń. Wracając jednak do istoty sprawy, sam Solomon jest najzwyczajniej nudny i bezosobowy; tylko wymachiwanie mieczem na lewo i prawo idzie mu całkiem zręcznie choć nie ukrywam, że w niektórych scenach walk czuć było stosunkowo niski budżet. Praca kamery ukrywała tyle ile mogła. Skoro już o tym mowa, monochromatyczna sceneria jest niemalże hipnotyzująco usypiająca, a wartka akcja, nieudolnie próbująca momentami obudzić widza, jest po prostu zbyt wartka. Podsumowując, film jest czerstwy jak chleb dla kaczek.

ocenił(a) film na 3
pachomir

Sorry, zapomniałem zaznaczyć check-box'a z informacją o spoilerze

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones