PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=432419}
6,2 31 tys. ocen
6,2 10 1 31329
4,6 5 krytyków
Solomon Kane: Pogromca zła
powrót do forum filmu Solomon Kane: Pogromca zła

W innych podobnych produkcjach albo dokładają kiepski humor albo film to jeden wielki efekt specjalny. W tej produkcji klimat był po prostu fantastyczny. Do tego sprawnie poprowadzona akcja, dobra gra aktorska, świetna muzyka i scenografia. Jedynie dialogi są nieco drętwe. W każdym bądź razie film nie zanudził mnie ani przez chwilę. Myślałem, że będzie kiczowaty i bardzo przesadzony z wymalowanymi aktorkami o super białych zębach czy lalusiowatych wojownikach. A tu dostałem coś całkiem innego. Warto obejrzeć. Ja polecam.

ocenił(a) film na 4
drenz

Przepraszam, ale czy to nie przypadkiem pierwszy film tego gatunku jaki oglądałeś?
To jedyne wytłumaczenie twoich zachwytów.
W jednym punkcie się zgadzam - dialogi są nieco drętwe - szczęściem były tylko przerywnikiem pomiędzy rżnięciem i czekaniem na rżnięcie.
Mam pytanie widziałeś może "Constantina"? Zobacz, a stwierdzisz, że oglądając ten film zmarnowałeś bezsensownie ponad godzinę życia, którą można było wykorzystać na coś rozwijającego np. picie piwa. To moja recenzja.

ocenił(a) film na 6
koncentrat

Zmarnował ? Raczej nie... Film jest hmm taki sobie wygląda na nisko budżetowy. Zapewne gdyby miał wyższy budżet wrzucili by Hugha Jackmana żeby grał główną postać i mielibyśmy coś ala "Van Helsing 2". Osobiście mi się podoba fabuła filmu. Efekty specjalne są miejscami tak kiczowate że w czasie bitwy można się pośmiać. Trzeba przyznać temu filmowi że klimat został utrzymany od początku do końca.

ocenił(a) film na 8
koncentrat

Obejrzałem naprawdę dużo. Van Helsing mi nie podszedł tak jak Solomon Kane. Poza tym wymień więcej takich filmów (do: koncentrat) jak Salomon Kane: fantasy dziejące się ok prawie pół wieku temu, a które zostały nakręcone dość niedawno... Trudno byłoby znaleźć choć 10 takich produkcji. Ja poza tym uwielbiam filmy, które maja klimat a nie są papką efektów specjalnych. Tutaj w SK główny bohater nawet ma problemy niekiedy z wyciągnięciem miecza z ciała wroga... Akcja jest szybka, może nawet aż za szybka, dialogi jak wspomniałem drętwe, zabrakło może więcej mroku i krwi, ale nie czułem rozczarowania. Dobrze się bawiłem podczas seansu. Dla mnie to się też liczy.

drenz

raczej nie pół wieku temu,akcja dzieje się16 -17wiek taka mała poprawka,natomiast opowiadania o Kane powstały koniec lat 20 początek 30 a w latach 60 i później kontynuowali cykl naśladowcy przerabiając orginały jak spotkało to większość dorobku literackiego Howarda

ocenił(a) film na 8
szarit

Dokładnie akcja kiedy przenosi się do Anglii jest opatrzona datą a.d. 1600.

ocenił(a) film na 8
Muszrom

Fakt pomyliłem się z tym wiekiem. Chodziło mi o milenium... I dzięki za uświadomienie co do czasu akcji. Za książkę niebawem się zabiorę, jak skończę czytać aktualne historie.
Pozdrawiam

koncentrat

Koncentrat ciebie chyba naprawdę przerobiono na "koncentrat" ja nie wiem co ci się nie podobało w tym filmie chyba to, że nie było wątku miłosnego ,ale to możesz nadrobić oglądając serialowe mózgo...y w TV. Dla mnie film na 10 +

ocenił(a) film na 8
drenz

Zgadzam się w 100 % . Niesamowity klimat, mroczny, gotycki. Piękne scenografie i świetna muzyka.Niebanalny bohater (choć czasem to biadolenie,,nie zabijam nikogo.."drażniło mnie). Ale w ogóle prawie tak dobry jak Highlander........:)

ocenił(a) film na 8
drenz

całkowicie zgadzam się z Drenzem.Film bardzo fajnie się ogląda,miejscami może sie nudzić ale to taka atmosfera filmu.A reszcie przypominam że to nie miał być drugi van Helsing tylko zupełnie coś innego.Mam nadzieje że nakręcą drugą część

fauzi

Fajny film ,jakieś podobne tytuły ?

ocenił(a) film na 7
drenz

Ma swój przyjemny mroczny klimat, szkoda że nie było więcej kasy na dopracowane efekty i ciut lepszych aktorów, może druga część naprawi te niedociągnięcia.

ocenił(a) film na 8
drenz

Świetny tytuł twojego komentarza, w sam raz oddaje moje wrażenia.

Mało jest dziś takich filmów fantastyczno-przygodowych "w starym dobrym stylu".
Solomon Kane nie sili się na wielkie moralizowanie, tworzenie zawiłej fabuły (z której tak często scenarzystom trudno wyjść obronną ręką) czy odkrywanie ameryki. Wszystko, co powinniście o nim wiedzieć, to że jest to opowieść o walce dobra ze złem, typowa awanturnicza historia o mężnym wojowniku który zmienia swój los.

Podstawa do oceny tego filmu, to jego źródło, czyli
produkcja: Czechy, Francja, Wielka Brytania, a więc film europejski i niezależny.
oraz budżet: 40 mln dolarów.
Tej europejskości tak mocno nie widać, natomiast w detalach ujawniają się jednak pewne jej kwestie. Ot choćby scena zarżnięcia nożem chłopca. W filmach amerykańskich tego typu mali chłopcy po prostu nie giną tak brutalnie. To szczegół akurat, ale tu okazuje się kluczowy dla fabuły, nadaje też filmowi więcej grozy i dojrzałości. Oglądając SK ma się wrażenie baśniowości świata, ale i jego realizmu.

Film wizualnie prezentuje się naprawdę nieźle. To, co go wyróżnia od innych produkcji ostatnich lat, to nie tak duża ilość efektów specjalnych. Dzięki temu nie oglądamy animacji które i tak tylko w najlepszych produkcjach wypadają realistycznie, dużo jest pięknych zdjęć plenerów, scenografia (także ta komputerowa) wypada całkiem atrakcyjnie. Film jest mroczny i poważny, ale w granicach lekko baśniowej stylistyki.

Van Helsing... to skojarzenie jest oczywiste dla każdego, kto widział oba filmy.
Po pierwsze Hugh Jackman i James Purefoy są do siebie naprawdę w tych filmach podobni, do tego stopnia że przez dłuższy czas nie byłem pewny czy który to z nich. Oczywiście obecność Jackmana w skromnej produkcji (to że taka jest widać to od początku) sugerował jaka jest prawda. Kiedy Solomon dostaje ten czarny kapelusz, to skojarzenie powraca ze zdwojoną siłą.... :)
Gra aktorska w filmie jest przeciętna, lub może raczej dobra. Jednak bez szaleństw.
Przynajmniej główna postać to facet wycięty z szablonu, ale za to z bardzo męskiego szablonu (stop ciepłym kluchom w filmach! ;)
Dla mnie zdecydowanie SK wygrywa z VH. Tamta opowieść ma oczywiście lepsze efekty, aktorstwo i gwiazdę w obsadzie, jednak widziałem ją dwa razy i za każdym mnie zniechęcała. Do tego z tymi efektami wcale rewelacyjnej roboty nie zrobili, a fabuła zdecydowanie jest gorsza niż tutaj (jak pisałem - bardziej pokombinowana, ale przez to finalnie mało udana). Budżet VH to aż 160mln usd, tutaj przypominam tylko 40mln usd. Ocena VH - 5/10

Efekty specjalne w SK: jak na film europejski i niski budżet, to powiem że całkiem dobre. Nie czuć sztuczności animacji, choć oczywiście swoje granice poziomu też mają. Zwłaszcza ognisty golem na końcu sprawił pozytywne wrażenie. Różne sceny walk na miecze wypadły bardzo fajnie, nie ma na co narzekać.

Podsumowując - film ambitnie stworzony, miejscami czuć rozmach hollywoodzki, choć wyzbyto się też pewnych amerykanizmów w procesie tworzenia filmu, dzięki temu ta produkcja uniknęła zdziecinnienia (PG-13 etc) jakie zbyt często obserwujemy w filmach dużych wytwórni made in juesej To chyba jego najmocniejsza strona, oraz bardzo ciekawy klimat i realia świata jaki nam przedstawiono.
Największa wada to scenariusz. Jest lekko niespójny i przede wszystkim prosty jak drut. Historia jak od a do z, gdzie i tak znamy całą resztę alfabetu. Oczywiście niektórym (w tym mnie) to nie przeszkadza, jednak wiele osób nie szuka w filmach historii które już zna, a tak przecież jest z SK. To oczywiście domena filmów starszych i tak pod tym kątem wygląda Solomon. Dobrze jest obejrzeć coś takiego, zamiast częstych dziś prób wydziwiania scenarzystów.

Mało jest takich filmów przygodowo-fantastycznych w starym dobrym stylu !
8/10

drenz

Szczerz powiedziawszy to jedynie muzyka nie zawodzi w tej produkcji, pozostałe elementy pozostawiają już mieszane uczucia. Film w początkowych minutach zapowiada się dość interesująco, ładne zdjęcia mroczne lokacje. Później , już nic niestety nie zaskakuje. Słaba, sztuczna postać, głównego bohatera jest ewidentna.

ocenił(a) film na 10
drenz

Ja również uważam, że film jest bardzo dobry i ma swój klimat. Może efekty mogłyby być lepsze ale ogólnie film mnie bardzo miło zaskoczył.

użytkownik usunięty
drenz

Mi również bardzo się podobał:)
Film ma swój klimat, nie jest to produkcja wybitna, ale uważam, że warto poświecić na niego trochę swojego czasu. Wspominany już Van Helsing, czy nawet Constantine w moim mniemaniu wypadają w porównaniu z tym dziełem dość blado, nawet sztucznie..
Polecam wszystkim fanom Roberta Howarda!

ocenił(a) film na 8

To ze VH jest sztuczny/plastikowy , ale dla mnie przede wszystkim fabularnie słaby, to się zgodzę, ale Constantin bym tak nie ocenił. Ma pewne mankamenty, ale przede wszystkim scenariuszowo nie jest tak skopany. Z tej trójki imo ma najlepszy. Solomon ma scenariusz dobry, ale bardzo typowy, bez żadnego błysku.

drenz

możecie mnie uświadomić czemu VH kojarzycie z SK? w końcu literacki VH polował tylko na wampiry dokładnie to na Drakulę i jego sługi film z HJ to nieporozumienie a uatrakcyjnienie tej postaci w sposób z filmu o nim to jakaś gra przygodówka a nie poważna historia którą był jednak pierwowzór,z kolei SK literacki posiadał wszystkie cechy filmowego VH wystarczy poczytać jego przygody, ma na koncie też wampiry i trochę innych stworów z pradawnych czasów choć poczucia humoru nie miał i z watykanem nie pracował a jego główny teren działalności to afryka szkoda że tak słabo ten bohater jest promowany przez kulturę masową bo było by warto nakręcić z nim jakiś serial zamiast pisać kretyńskie scenariusze do serialików gdzie liczy się tylko oglądalność no bo skoro mogą kręcić supernatural to czemu nie SK literatura jest tylko przepisać na scenariusz i gotowe, a tematyka do pewnego stopnia jest zbliżona i mogło bu to odnieść sukces.ciekawe dlaczego filmu o SK nie nakręcili amerykanie tylko europejczycy skoro postać stworzył amerykanin,czyżby miejsce akcji im nie pasowało?

ocenił(a) film na 8
szarit

VH podobny jest do SK jakby nie patrzeć. Nie wiem, czemu do Constantine'a porównywać. Zresztą ten ostatni film skopany jest dosyć poważnie w stosunku do pierwowzoru. No i ugrzeczniony.

Solomon Kane też pewnie swoje wady ma, ale może dlatego że nie znam pierwowzoru literackiego, pozytywnie na ten film patrzę. Efektów specjalnych jest całkiem sporo i do tego dobrze wykonane. Kostiumy i charakteryzacja ekstra. Świetna korekcja barw. Bardzo dobre zdjęcia. Sprawnie zrealizowane walki. Fabuła porządnie poprowadzona i przez odpowiednie nagromadzenie wątków się nie nudzi. Myślałem, że będzie to kolejna profanacja kultowej literatury tak jak Dorian Gray, ale na szczęście pozytywnie się zdziwiłem. Zabrakło może trochę lepszego aktorstwa. Szkoda, że Geoff Bell miał taką małą i niewdzięczną rolę, bo na czarny charakter to on się akurat nadaje. Ale i tak, to jeden z najlepszych filmów fantasy, jakie w ostatnich latach widziałem. Ode mnie 8/10

ocenił(a) film na 8
Roy_v_beck

@ Roy_v_beck
Bardzo udanie oceniłeś ten film, zgadzam się z Twoją opinią.
Co do Constantin to zdecydowanie film z innej beczki, od komiksu daleki, ale dla mnie udany.

drenz

Ten film ma klimat! Jak stare dobre ksiazki Roberta Howarda czytane w dziecinstwie pod koldra przy latarce. Jak stare dobre gry cRPG z czasow przedkonsolowych. Nie jest to co prawda "Wladca Pierscieni", nie ten budzet... Ale bije o glowe "Dungeon Siege" Uwe Bolla! Bohater przypomina troche z twarzy i kapelusza H.Jackmana z filmu "Van Helsing" i to chyba zostalo przez tworcow zamierzone ;)

CyboRKg

Niby racja ale to Howard pierwszy wymyślił bohatera w czarnym kapeluszu,pelerynie,z rapierem w dłoni i dwoma pistoletami