odrzucił mnie ten związek rodzeństwa. W sumie film dało się oglądnąć, taka tam komedyjka. Ale
ten związek rodzeństwa...
racja... nikt chyba się nie spodziewał zdrady z własnym bratem ;) ten wątek też jakoś mi się nie podobał ;) a reszta jak dla mnie super ;)
niektóre sceny były mega zabawne :P w sumie, nietypowy temat filmu. Sandler jak zwykle super, ale na miejscu Leighton nie zgodziłabym się grać w takiej roli :P
mnie jakoś ta postać z nią w roli głównej od początku jakoś nie podeszła, nie wiem czemu... No ale końcówką to już przeszła sama siebie ;) Szkoda tylko tej jej niedoszłego męża ;)
jeśli mialbym odnieść się do filmow, które widziałem z udzialem Sandlera, to ten był najśmieszniejszy,
ale gdybym miał oceniac film calosciowo, to nota na poziomie 5 jest bardzo wygorowana,
bo seks rodzeństwa - porazka, aktorstwo to samo.
ma momenty zabawne, kilka madrych zdan, ale to za mało, by film dostal wyzsza note ode mnie.