Niestety muszę się zgodzić. Film absolutnie poniżej krytyki. Teksty żałosne i słabe. Dramat.

...i wulgarne. Obejrzałem ten film z uwagi na Leighton Meester. Myślałem, że po przeciętnym serialu "Plotkara" w którym grała główną rolę zagra w przyjemnej komedii romantycznej ze szczęśliwym happy-endem. Niestety bardzo myliłem się.

Ojejciuś... i nie zagra w przyjmnej komedi romantyczej buhu z happy endem buhu i wulgarne buhu. Jestes laskom ? Twoja opinia jest jak " ku-tas z dodatkiem wora" :). Film absurdalny i zajebiście śmieszny jak pierwszy Hangover i filmy z W. Ferrellem ale rozumem, że nie dla wszystkich bo humor to specyficzny .

No dokładnie. Dobrze to ująłeś, bo teksty były typowo seksistowskie i niesmaczne jak dla mnie. No ale cóż. Są różne gusta i guściki.

No ale czego ty sie spodzeiwałeś po komedii z Sandlerem ? Wichrów Namiętności ? proszę Cię. Dodatkowo ocenasz film na 1. aby obniżyć mu ocenę co jes żałosne. Czy to znaczy, że jest to najgoszy film jaki w życiu widziałeś, jeżeli Tak to o.k? Ale w sumie się ne dziwię bo widze że Ghost rider ma u ciebie 8/10 a świetny Time To Kill 5/10. Musisz popacowac nad swoim gustem

Jeśli ciebie bawią wulgaryzmy w tym filmie to może raczej ty powinieneś popracować nad swoim gustem? Pewnie sam ich używasz na co dzień. "Jaki pan taki kram" - jak mówi przysłowie. Zastanów się...

Sandler ma sporo fajnych filmów, ale jak widać raz na jakiś czas musi wyjśc total shit

Ojć ajć a fuj wulgarne sex i w ogóle gdzie ty karwa żyjesz? Sandler wymiata i o to chodzi

Ja tam się śmiałem przez cały film. Absurdalny humor ale z klasą. Niezły dobór aktorów i rozwój akcji. Film zasługuje na 8/10 :)
Jedna z lepszych komedii z Sandlerem

mnie też sie ogólnie znudził ten seksistowski humor. Widocznie z wiekiem sie z tego wyrasta i to co smieszy dzieciaków mnie nie bardzo. No ale bez przesady. Nie był taki zły. Dość ciekawy temat, pare fajnych scenek. Nie było robienia humoru na siłe jak w tych kacach vegasach ale wszystko fajnie wynikało z akcji. W zalwie syfu ten film jest raczej nad niż pod kreską

Bez przesady... Ja tam się uśmiałam. Fakt - Jest wulgarny, ale myślałam że wszyscy zdążyli się przyzwyczaić do amerykańskich komedii. Ten film powstał aby obejrzeć, pośmiać się i zapomnieć a nie roztrząsać ilość wulgaryzmów zawartych w nim. 8/10 ;)

Na początku recenzji jest dobre zdanie - ""Spadaj, tato" przemknął niepostrzeżenie przez amerykańskie kina, zbierając po drodze najgorsze recenzje." aż dziwne jest, że Amerykanie niezbyt rozgarnięci dostrzegli jak bardzo słaby jest ten film. Widać po prost w końcu dojrzeli, natomiast u nas film zbiera pozytywne opije ludzi. Szkoda, że jak zawsze jesteśmy "gorsza Ameryką" i po czacie usiłujemy się śmiać z czegoś z czego oni sami już wyrośli.

Film jest fatalny, nie ma tu nawet nad czym się rozwodzić. Seksistowski humor może być ok, jeśli jest przekazany w odpowiedni sposób, tu poziom żartu nawet nie stał koło słowa odpowiedni. Oglądamy kolesia który mówi wymuszonym głosem i jest super sam z siebie i wszyscy go kochają, dochodzi do tego że ludzie przedstawieni na początku jako "na poziomie" zaczynają się "jarać" jego idiotyzmem (co do tej pory dla amerykanów, było ich wizytówką, że można im sprzedać gówno, powiedzieć, że to kogoś sławnego i zrobioną z tego przedmiot kultu). Widać jednak, że zrozumieli że te filmy są o nich samych i przestało im się już to podobać. Natomiast przeciętnego widza wprowadza w zażenowanie. Sandler od jakiegoś czasu już pikuje w dół i robi to perfekcyjnie, a tym filmem zaliczył kolejny upadek.

Film raczej dla ludzi ok. 20-stki, którzy jeszcze mają cały ten internetowy syf w głowie, starsi "oglądacze" raczej spędzą przy filmie 45 min z kamienna twarzą po czym go wyłączą, albo jeśli mieli przyjemność oglądania go w kinie wyjdą, lub podrą ekran.

Podpisuję się obiema rękoma pod powyższym. Jedyne co mogę dodać, to treść notki, którą dopisałem do oceny (1/10).
Komedia na poziomie Rowu Mariańskiego. Polecam przedstawicielom pokolenia "Y" i potomkom Epimeteusza.

Dawno nie oglądałam tak słabego filmu. I wierzcie mi, otaczam się mnóstwem kolegów, więc na wszelkie 'brzydkie' żarty jestem uodporniona i nawet mnie bawią. Ale to tutaj... żałosne, naciągane, w ogóle nieśmieszne. Film w dodatku przewidywalny, historia pozbawiona jakiejkolwiek realności. Oglądałam ten shit na raty, bo nie poddaję się tak szybko, ale w tym wypadku nie było warto. I nie zgodzę się z Obligatorem, to nie jest film dla ludzi ok. 20stki, tylko dla gimbazy i ludzi na niskim poziomie.

Plus, mało tego, że kiepski, to kiepsko zrobiony. Widać mikrofon np w scenie w więźeniu, dokładnie gdy mówi 'stoi mi' x] żałosne....

Ups, maj mistejk, sry :D

Apropos niskiego poziomu to spokojnie można zaliczyć twoje wypowiedzi i umiejętność posługiwania się jezykiem angielskim a podbijasz o "gimbazie". Co do mikrofonu to widze jak uważnie oglądałaś film. Co za Fail. Wszystkim oburzonym napiszę drukowanymi OGLĄDALIŚCIE AMERYKAŃSKĄ KOMEDIĘ Z SANDLEREM. Miał prawo Wam się nie podobać ale po co po niego sięgaliście. Jeżeli nie lubisz piwa to go nie pij. Dlatych co ne kumają następny będzie rysunek bo t jest niemożliwe.

Masz rację. Czasem idąc przez życie każdemu zdarza się wejść w "niespodziankę". Zwykle kiedy się wdepnie w coś takiego człowiek na ogół nie jest zachwycony, często też nie omieszka wyrazić swojego zdania w bardzo dosadnych słowach. Ten film jest właśnie taką "niespodzianką", a ludzie którzy w nią "wdepnęli" wyrażają swoje negatywne opinie.
Ot, magia dzisiejszego kina.

Zastanawia mnie jedno, jak można oglądać film na raty ? Włączasz na 10 minut, zniesmaczony poziomem idziesz zrobić sobie kanapkę, wracasz by po 15 minutach znowu przerwać itd ? Robicie z siebie jakichś super wrażliwych widzów, którzy nie mogą zdzierżyć głupiego humoru. Wbrew wszechobecnej opinii człowiek inteligentny potrafi się śmiać zarówno z dobrej komedii jak i również głupiej, pod warunkiem że ma poczucie humoru i dystans do oglądanego filmu.

I śmieszą mnie określenia typu "(...) to nie jest film dla ludzi ok. 20stki, tylko dla gimbazy i ludzi na niskim poziomie." Ynteligent się znalazł widzę :) masz już magistra filmoznawstwa ?
Jakbyś był na wysokim poziomie to wiedziałbyś, że gust filmowy nie ma nic wspólnego z inteligencją czy poziomem jaki ktoś prezentuje...

dla mnie film był tak głupi ,że az smieszny. na odmóżdżenie sie w sam raz! :)))

Film naprawde dobry, oczywiscie jesli ktos lubi tego typu humor. Jesli ktos siega po ten film i mysli ze to bedzie fajna komedia romantyczna (komentarz jest troche wyzej) to chyba spadl ze schodow na glowe. To tak samo jakby wziasc do ogladania "scary movie" z nadzieja na obejrzenie niezlego thrillera psychologicznego. W tym filmie jest wszystko czego mozna bylo sie spodziewac po "sandlerowskiej" komedii. Naprawde nie rozumiem ludzi co biora film do ogladania (chyba w ciemno po plakacie czy jak?) a pozniej narzekają że się zawiedli, że myśleli że to będzie zupełnie o czymś innym.

W stu procentach się z tobą zgadzam .

Film świetny taki na wieczór żeby się pośmiać .

świetna komedia !

Na całe szczęście widzę, że są jeszcze na tym forum ludzie, którzy rozumieją istotę komedii i potrafią podejść do filmu z należytym dystansem. A krytykom filmowym (bo mamy ich chyba w Polsce najwięcej na całym świecie) polecam nie oglądanie "głupich komedii" i problem z głowy :)

Zgadzam się! Nie wytrzymałem nawet do połowy, choć naprawdę się starałem.

Ja oceniam ten film na 0/10 Bzykające się dziecko. Ohyda.