Ma wszystko to co mieć powinien Sandlerowki film, miażdzące gagi przy ktorych wybuchałem śmiechem, motyw seksu z babcią, Nicka Swardsona, smutny rozwój akcji za połową filmu, potem Sandler "w patosie" przemawiający publicznie i heppi end :)
Wszyscy którzy twierdzili że Adam przejstaje śmieszyć mogą to spokojnie odszczekać :)