Film ładny, jak zgrabna blondynka w seksownej sukni, z IQ w okolicy numeru własnego buta. Scenariusze z filmu na film coraz bardziej dziecinne i pretensjonalne. Craig sztywny, pasuje do reżyserii i scenariusza. Prawdziwy Bond, pełen humoru, dystansu i luzu umarł wraz z odejściem Brosnana, teraz to tylko kolejny wysoko budżetowy film akcji, tyle, że coraz bardziej dla napalonych nastolatek. Ale cóż, obejrzeć trzeba w kinie bo w TV się nie da.