Szkoda , że ostatecznie nie pokazali ukochanych dziewczyn wcześniejszych pajączków czyli Mary Jane i Gwen. Mogli pokazać jak wracają do swoich światów i pierwszy Peter idzie do Mary Jane , a drugi Peter dzięki temu , że pomógł uzdrowić antagonistów widzi , że zmienił bieg wydarzeń i Gwen przeżyła i szczęśliwy ją tuli. Ciekawi też wypowiedź pajączka granego przez Tobey , że jego związek z Mary Jane jest skomplikowany. Czyżby nie do końca się pogodzili po wydarzeniach z trzeciej części
Cos mi sie wydaje że przez wydarzenia w tym filmie trochę się namieszało chociaż w sumie z fabuły wychodzi na to że trzy filmy się wydarzyły a antagoniści zostali ściągnięci z różnych linczasowych. Oj Stephen i Peter ostro namieszali.
Druga że mi cholernie smutno że Peter tak skończył, zapomniany, bez rodziny i przyjaciół, on na to po prostu nie zasłużył. Najgorsze jest to że jeśli kontynuują kiedyś ten film to on nawet nie zejdzie się ze swoją MJ tylko pojawi się inna, ruda ta orginalna.