Film okazał się wspaniały, lecz ostateczne sceny mi się nie podobały. 
Na tym filmie popłakałam się dwa razy. 
Gdy Peter przyszedł do domu z łzami w oczach, oznajmując cioci May, że już nie pracuje ze Starkiem. 
A druga rzecz, gdy Tony oświadczył się Potts. 
Nie płakałam ze szczęścia, tylko z smutku. 
Uważam, że Potts nie powinna być warta Tonego. 
Jeatem okropnie zszokowana tym filmie i wydaje mi się, że nie przejdzie mi aż przez miesiąc.