Świetne widowisko! Trylogia Raimiego była genialna, ale Homecoming ją przebił, bo mieliśmy innych Avengers. Ten reboot ma sens- w przeciwieństwie do Amazing Spider-Mana, który nie wyszedł tragicznie, ale znacznie odstawał od poziomu, do którego zostaliśmy przyzwyczajeni. Filmy o Venomie i Silver & Black jeszcze nie wyszły, więc nie będę ich z góry krytykować, ale brak Spider-Mana będzie w nich bardzo dziwny i na pewno go zminusuję. Nawet jeśli reszta wyjdzie na 10/10, to dam 9/10 za brak Petera. Venom bez Spider-Mana tak bardzo nie ma sensu, że potraktuję go jako spin-off Spider-Mana 3, w którym mieliśmy origin Venoma, a w 4., nienakręconej części podobno miał się pojawić Carnage. Fajnie się to uzupełnia. W Spider Manie 4 mieli być Carnage, Lizzard, Shocker i Vulture. Lizzard był w Amazing, 2 Shockerów i Vulture w Homecoming, Carnage w Venomie (bohaterze 3. części). Miło, że nie rezygnują ze starych pomysłów, co oczywiście nie oznacza, że inne by były złe.