To już lepiej:
- Obejrzeć filmy Raimiego (szczególnie 1 i 2)
- Obejrzeć TAS z 1994
- Wybrać się na Flasha do kina
- Obejrzeć Bez Drogi do Domu
- Odświeżyć Uniwersum z 2018
moja woke'owa bratowa zachwalała jedynkę, obejrzałem i poza kwestią wizualną fabule dałbym 4/10 (wtórne i słabe), zacząłem oglądać dwójkę (w domu) i po 20 minutach miałem dość. Jak czytam normalne opinie na filmwebie, to zaoszczędziłem czas. Aż mi się przypominają "Fenomeny" z '85, gdzie krytycy dali ocenę 7,5 a film to gniot że ja p.
Powiem tak, jestem fanem filmów i seriali animowanych, w ostatnim czasie zdecydowanie dużo takich oglądam. Kiedyś byłem fanem Marvela (choć najwięcej oglądałem filmów i seriali, komiksów nigdy nie czytałem). Teraz Marvel mnie nie ekscytuje, oglądam 2 seriale od nich i nic więcej. Widziałem parę filmów 4 fazy i tyle. Jeszcze jedynka Spider-Mana w porządku była, dwójka to jakiś żart. Byłem w kinie z młodszą siostrą, jej też się nie podobało. Tyle pozytywnych opinii widzę o tym filmie, najlepszy film Marvela, najlepszy film roku a tu jeden wielki zawód. No cóż, fajnie zobaczyć jakąś osobę która podziela moją opinię, z tego co widzę na forum to całkiem sporo takich osób jest, a co do średniej na filmwebie i ocenami krytyków to nie ma się co nimi sugerować, one nigdy nie odzwierciedlają jakości filmu. Ostatnio widziałem parę najgorszych filmów superhero od DC i wcale nie były aż takie złe