Acha. Dodam jeszcze że aktor grający Sandmana grał jak kłoda... (patrz. Scena jak wchodzi przez okno do pokoju córeczki)

bo aktor zachowywał sie jak Sandman komiksowy który jaknajbardziej zachowywał sie jak kłoda,proste i logiczne.aktor sprostał wymogom roli Sandmana i zato mu chwała.

Jeśli faktycznie jest tak jak mówisz to zwracam honor oczywiście :)

ok ,a co sie tyczy Venoma to w pewnym stopniu aktor Grace też sie wykazał przez te 15 min. filmowy Brock rzeczywiście wyglądał jak chudy pizduś ale do czasu kiedy otrzymał symbiota,dało sie wyczuc jego przemiane.kostium Venoma dodawał mu tej powagi i oto chodziło.

Jaki kostium i jakiej powagi????

Venom, to nie kostium młocie parowy tylko połączenie symbiota razem z Brockiem. Masz tu schemat Eddie Brock + symbiot = Venom (Jad).

I jakiej powagi?? Ty chyba nie wiesz co piszesz w ogóle!

weź stąd idź bo ty nietolerancyjny prostaku. chyba od zawsze wiadomo że na planie filmu Grace (filmowy Brock )nosił kostium Venoma a nie symbiot,który niema nic wspólnego z rzeczywistością.więc sie zastanów co Ty piszesz.a powagi mu dostarczał bo był w niektórych ujęciach nawet przerażający w owym kostiumie.

Wszystko ok, kłótnia kłótnią ale... Nietolerancyjny ??! 0_o skąd to oskarżenie ?

"weź stąd idź bo ty nietolerancyjny prostaku"

I mówi to facet, którego połowa "wypowiedzi" ląduje w koszu, bo nie stosują się do regulaminu ze względu na plucie i wulgaryzmy... kto tu jest naprawdę prostakiem? Odpowiedź jest prosta: (Detta) Walker, głupie dziecko neostrady, które myśli, że z niego macho i twardziel, bo powie głośno k*** (ale jeszcze nie wie, co to znaczy).

"a powagi mu dostarczał bo był w niektórych ujęciach nawet przerażający w owym kostiumie"

Przerażający? Huhuhuuu... szczerze, zębata morda Venoma nigdy nie wzbudzała u mnie lęku, a w filmie to już na pewno nie (zwłaszcza, że jakiś kretyn postanowił, aby ta twarz co chwila znikała, odsłaniając debilną facjatę Grace'a). Jakbym miał pięć lat, to może bym się wystraszył, ale odkąd tylko zobaczyłem Venoma (za pierwszym razem miałem mniej niż dziesięć lat), jego mordkę uznałem za, mówiąc prosto i dosadnie, zajebistą. 8)

Nie, no, cholernie poważny tak poza tym ten Venom, koleś, co w oryginale podczas walki umiał rzucić dowciapny tekst klasy B, generalnie miał poczucie humoru. Grace jest niestety zwyczajnie nieudolny w tej materii, przez co wychodzi na żałosnego błazna, a nie poważnego faceta.

Co do nazewnictwa Venoma, to nie jechałbym tak ostro każdego, kto tak nazywa samego symbiota, a nie symbiota + człowieka. Dopuszczalne są obydwie formy.

Kto Cię spłodził człowieku?

Jak chcesz,to mogę Cię pomścić...

weź stąd idź i niewkurwiaj innych ludzi bo wtaki sposób se wrogów robisz.
ps: odłącz se neta lepiej

Naucz się pisać cymbale!

Robie sobie wrogów ? :D chyba Ciebie i Twoich kolegów ze szkoły specjalnej... bardzo się Was boję ;] wprost umieram ze strachu ;]

eee. czy mogę prosić by ten który jest inteligentniejszy poprostu zaprzestał pisania :D przecież oboje wiecie, że jedyna co zdziałacie to przedłużenie życia topicowi :D

edit: nie tyle pisania co kłutni :) pozdr

Kłótni*

Kol. Walker, to przedstawiciel coraz bardziej rozpowszechnionego gatunku bezmózgowców...i z takimi osobnikami trzeba walczyć ;]

No, co za debil...

"wtaki (ROTFL) sposób se wrogów robisz"

Prymityw z rynsztoka, który zraża do siebie wszystkich, odkąd tu jest, swoim słownictwem głupiego dziecka, nie powinien pouczać lepszych od siebie...

Ja się nie uważam za lepszego od niego...

Der speeder. Podobno to ja wszczynam kłutnie, a z tego co widzę, to większość Twoich wypowiedzi to sprzeczki z innym filmwebowiczami mającymi inne zdanie od Twojego. NIe miałeś powodu by wtrącać się w tą sprzeczke. Widać lubuisz takie zamieszania i te Twoje nędzne cytaty.

Taka już jego szczeniacka natura...

"Taka już jego szczeniacka natura..."

Whoa... co prawda to ja niby mam histerię, obłęd, jestem chory, powinienem popatrzeć, co piszę itede...

Ale dziwnym trafem to nie ja odwiedzam teraz wszystkie tematy, żeby wszczynać na nich kolejne kłótnie...

Powiedz - poszczałbyś się w pieluchy, gdybyś tu czegoś takiego nie skrobnął?

hehhehehehehheeheh ale jaja z der speedera ja niemoge heheheh

"większość Twoich wypowiedzi to sprzeczki z innym filmwebowiczami mającymi inne zdanie od Twojego"

Aaaa, no tak. Inni mają pełne prawo do wypowiadania swojego zdania (i nie potrzebują do tego argumentów, a nawet - w przypadku Walkera - mogą kląć i pyskować), ale ja mam zamknąć ryj. Obojętne, co mam do powiedzenia - mam siedzieć cicho. Morda w kubeł i już! Rozkaz!

"NIe miałeś powodu by wtrącać się w tą sprzeczke"

Miałem. Po prostu jestem czuły na głupotę i nie ścierpię zachowania takich ludzi, jak (Detta) Walker.

"Widać lubuisz takie zamieszania i te Twoje nędzne cytaty"

Amen. Oto słowa Mistrza. Moje nędzne cytowanie cudzych wypowiedzi (w celu uczynienia własnej bardziej przejrzystą) oraz powtórna interwencja to niepodważalne dowody prawdziwości twych słów. Powiedziałeś wszystko, co chciałem usłysześ (żeby się uśmiać).

Ale ja uważam, że taki jesteś...