Milczące serce

Stille hjerte
2014
6,7 766  ocen
6,7 10 1 766
Milczące serce
powrót do forum filmu Spokój w sercu

Rzecz o pustocie skandynawów gdzie eutanazja jest cool i jest ok zabić się przy całej rodzinie, a rodzina na to ok i nawet jest ok kazać mężowi iść do innej babki i niby "spokój w sercu" w tym wszystkim... No cóż ale co ja będę wojował z tą ideologią całą... nic tylko czekać na wpisy zachwalające piękno, wrażliwość i mądrość tej wielkiej pięknej duńskiej rury, która jak każda rura w środku jest tak bardzo pusta.

bart_34

Pomyśl, że i Ty kiedyś staniesz przed śmiercią. Ja już pewnie nie będę żył, ale szczerze życzę Ci by był to moment podniosły i godny, choć w tym wieku pewnie nie będziesz się już kierowała, jak to nazwałaś "tą ideologią", bo będziesz gotowa na każdą ewentualność.
Abyś miała każdą ewentualność, już dziś staraj się, by Polska była w tym czasie krajem ludzi oświeconych, bo ja innej możliwości nie widzę.

voleon

Drogi voleon nie osądzaj mylnie mojego wieku jak i płci "...kierowała, gotowa, miała". Filmweb to folklor gustów i poglądów. Szanuje w domyśle Twoje; zapewne widzisz coś dobrego w tym filmie skoro wystawiłeś mu 7*. Niemniej popełnienie "samobójstwa" przy całej rodzinie to w żadnej mierze nie jest dla mnie podniosła i godna śmierć. Nie zgadzam się z tego rodzaju skandynawskimi wartościami, gdzie rodzina daje przyzwolenie na taki czyn matki. Z resztą czemu rodzina miałaby to potępiać skoro jaki kraj taki obyczaj... w większości religii tego rodzaju eutanazja jest po prostu zabiciem siebie... a nie od dziś wiadomo, że słaba ta wiara w Skandynawi i nie od co doskonale odzwierciedla ten film... dlaczego matka miałaby tego nie robić skoro nie ma ona żadnego odnośnika w postaci kośca duchowego. Nie dziękuje, nie chcę takie oświecenia dla Polski, a spodziewam się, że wielu Skandynawów mogłoby zachwycać się tym pięknem i "spokojem w sercu" i też pragnąć takiej "dobrej" śmierci (o zgrozo - dla mnie).

Nie dziwi mnie ta skandynawska ideologia. Czy życie ma być wartością dla takiego Skandynawa? skoro inne wartości takie jak małżeństwo czy rodzina nie jest? Reżyser tego filmu był 4 krotnie żonaty, główna aktorka grająca rolę matki 5 krotnie... a ile przy tych rozstaniach porozbiajli innych rodzin... nie będę tego oceniał, ale pewnie jest to dla nich standard. Niemniej nie moje to standardy takie podejście.

A czemu nie będę "walczył z tą ideologią" bo takie dzisiaj czasy, że jak pisniesz, że coś tu jest nie tak i odniesiesz się do wiary to wyleją Ci na głowę falę hejtu, żem ciemniak i mam mózg zlasowany religią itp.; co generalnie zdarza się i często na filmwebie, gdzie ludzie wypisują masę ideologicznych bzdur, a szczególnie jest trendy hejtować się nazwzajem.

Niemniej rozumiem i jw szanuej Twoje przesłanki. Pozdrawiam i miłego dnia życzę.

voleon

Każda ewentualność to zgoda na eutanazję czy samobójstwo wyrażona zawczasu?

Krok dalej mamy ciężarówki aborcyjne opisane w "The Pre-Persons" Philip K. Dick'a

"Przez kępę cyprysów Walter, który bawił się w króla gór, zobaczył białą ciężarówkę i wiedział, co to jest. To ciężarówka aborcyjna, pomyślał, przyjeżdża po jakieś dziecko, żeby je zabrać na skrobankę poporodową w ośrodku aborcyjnym. Może to moi rodzice ją wezwali, pomyślał. "
(...)
"Prawo mówi, że dwunastoletni chłopiec ma duszę. Nie możesz więc być zabrany do Centrum Powiatowego. Rozumiesz? Jesteś bezpieczny. Ilekroć widzisz ciężarówkę aborcyjną, wiedz, że to nie po ciebie. Nigdy po ciebie. Rozumiesz? To po jakieś inne, młodsze dziecko, które nie ma jeszcze duszy, po przedczłowieka.
– Nie czuję, że uzyskałem duszę; czuję się tak, jakbym zawsze miał duszę – powiedział ze spuszczoną głową, nie patrząc na matkę.
– To kwestia prawna – powiedziała jego matka pośpiesznie. – Ściśle uzależniona od wieku. A ty ten wiek osiągnąłeś. Kościół Świadków przeforsował w Kongresie ustawę w tej sprawie… właściwie kościół chciał nawet ustalić niższą granicę; twierdził, że dusza wstępuje w ciało w wieku trzech lat, ale uchwalono ustawę kompromisową. Dla ciebie najważniejsze jest, że z punktu widzenia prawa jesteś bezpieczny, niezależnie od tego, co sam czujesz, rozumiesz?"

nawieczor

Takimi SF tekstami rodzice straszą niegrzeczne dzieci, Natomiast ludzie dorośli mają już duży bagaż doświadczeń, zbyt duży, by kierować się wyłącznie uprzedzeniami, np. religią. Zbyt dużo wokół nas nieszczęścia, którego przyczyną często są ludzie niegodziwi (np. gwałciciele), czy ludzie niekompetentni (np. niektórzy lekarze na porodówce), by mieć poglądy nieskażone wątpliwościami, czyste, jak paciorek ministranta.

voleon


Zamiast odpowiedzieć na zadane pytanie "co to jest każda ewentualność" i na jakiej aksjologii jest oparta, snujesz jakieś dziwne opowieści o gwałcicielach.

Proszę pisać na temat, do tego swój temat.

więc dwa pytania:
1.Zdefiniuj "każdą ewentualność"
2. Co ma eutanazja wspólnego z oświeceniem? W jakim kontekście używasz tego słowa?

nawieczor

ad 1. Odpowiadałem bartowi34, który (mylnie przypisałem mu płeć przeciwną, wiec przepraszam) jak sadzę obecnie jest człowiekiem młodym. Jak uczy nas historia, człowiek raczej wyzwala się z uprzedzeń, niż odwrotnie. Dlatego, uważam, kiedy stanie u progu śmierci, będzie to już taki czas w Polsce, że będzie dostępnych wiele opcji (Jakich? Nie pytaj, nie jestem wróżką), Słowa "opcja" użyłem w znaczeniu "ewentualność".

ad 2. Zauważ, że przytoczeni przez Barta34 "Skandynawowie" , budową zewnętrzną, budową wewnętrzną, składem fizycznym i chemicznym są bardzo podobni do nas. Dlaczego, wiec Bille August kręci taki film, a nas to bulwersuje? Przyczyny są jak zwykle historyczne. Skutkiem tych wpływów, społeczeństwa te są bardziej liberalne, niż nasze. Kiedy w Polsce raz do roku biłem się o bilety na Konfrontacje, Skandynawowie kręcili bardzo "jak na tamte czasy" odważne obyczajowo filmy, z Ingmarem Bergmanem włącznie. Dziś mamy dostęp do filmoteki światowej, operatorzy platform satelitarnych wieczorami nadają bardzo kontrowersyjne filmy, jednak coś jeszcze w nas drzemie, a mianowicie nietolerancja, która jest zaprzeczeniem oświecenia. Wierzę, że kiedyś będziemy bardziej tolerancyjni, a przez to bardziej światli.

Chciałbym już zakończyć tę dyskusję, gdyż nie dotyczy już filmu, a raczej sporu filozoficznego.

voleon

ok

Edit 1 Z mojej strony chciałbym powiedzieć, że nie mam nic do eutanazji, chociaż sam z niej nie skorzystam.
edit 2 oświecenie nie ma według mnie nic wspólnego z tolerancją.
Jak semantyka wskazuje ma coś wspólnego ze zrozumieniem tego czego nie można było wcześniej zrozumieć na przykład w chrześcijaństwie jest znane poznanie iluminacyjne, w buddyzmie poznanie poprzez medytację. Drugie pojęcie to nazwa epoki jako wolnej od więzów głownie wiary, opartej na rozumie.
Tolerancja nie ma nic wspólnego z oświeceniem.

użytkownik usunięty
bart_34

Oglądając ten film miałem skojarzenie ze starożytnym Rzymem. Czytając "Poczet Cesarzy Rzymskich" można natknąć się na opisy samobójczych śmierci. Jakiś rzymski dostojnik, z jakichś powodów, przyparty do muru, popełniał samobójstwo. Wystawiał ucztę, potem dyskretnie się wycofywał i to robił: podcinał sobie żyły, rzucał się na miecz. Nie mógł go zabić niewolnik. Musiał to zrobić sam.
Teraz historia zatacza taki krąg.
Nie potępiam ludzi chcących popełnić samobójstwo w obawie przed beznadziejnym cierpieniem.
Rozumiałbym tą kobietę, gdyby to zrobiła sama, bez wtajemniczania rodziny. Np zostawiając pożegnalny list.
Przyznam, że nie wiem, co bym ja zrobił na miejscu ich bliskich. Chyba czułbym się winny.
Mam nadzieję, że ja, gdy będę bał się bólu, beznadziejnego cierpienia, będę miał na tyle odwagi, ze będę mógł zrobić to sam. Bez opowiadania się światu(bliskim, szczególnie im). Co najwyżej zostawię pożegnalny list.

Jak mówiłem: nie potępiam ludzi chcących popełnić samobójstwo w obawie przed beznadziejnym cierpieniem. Niemniej ten chłód, ta presja, ta konieczność, że czym prędzej należy uwolnić- nie tyle siebie- co świat od cierpienia, odrobinkę mnie przeraża. Bo ten nieuchronny moment, ze już nie jesteś potrzebny nadchodzi dużo szybciej, niż nam się zdaje.

I jeszcze jedno. Wiele się mówi o godności. Ale czy obciążanie swojej rodziny, takimi decyzjami, jest godne? Przecież to krzyk rozpaczy. Żebranie o litość, cios łaski.
Jak mówiłem, samej istoty nie potępiam. Ale mam wątpliwości co do formy. No bo co chce osiągnąć seniorka, mówiąc, ze chce popełnić samobójstwo. Co mają powiedzieć jej dzieci i wnuki? Nie lepiej po prostu postawić ich przed faktem dokonanym i zostawić pożegnalny list?