Oglądałem i zachwycałem się filmem "Wiatr" z 1992. Ale ta - prawdziwa! - historia jest znacznie lepsza niż scenariusz filmu Wiatr. Zwroty akcji, których żaden scenarzysta lepiej by nie wymyslił. Projektant jachtu, który skończył trzy klasy podstawówki, nauczyciel i inżynier elektryk w załodze, 1:3 w finale. I świetne prawdziwe cytaty prawdziwych ludzi (jak premier Australii). Niestety (spoiler!) na koniec nie wygrywa USA, więc raczej w Hollywood nie będą zainteresowani. Chociaż (spoiler!), jednak później wygrywa.