To jeden z najpiękniejszych(w każdej możliwej kategorii)filmów,jakie dane mi było obejrzeć.Christopher Doyle odnalazł piękno w brzydocie obskurnych uliczek obrzeży Hong Kongu.Kar Wei pokazał ,że nie potrzeba krzykliwości,ostentacyjnie demonstrowanych uczuć,by uchwycić istotę miłości.Od pięknych oczu Maggie Cheung i Tony''''ego Leunga nie sposób oderwać wzroku.