To bardzo dobry film z antywojennym przesłaniem, którego kanwą były autentyczne wydarzenia podczas Wojny Burskiej. Na uwagę zasługuje zwłaszcza dobra gra aktorów a także piękne zdjęcia. Jednakże, film ma pewną wadę. Oglądając go zastanawiałem się jak to się stało, że wykształcony i obyty człowiek (Morant) trafił do oddziału antypartyzanckiego w południowej Afryce? Oddziały te, bowiem pełnią uznawaną za najbardziej brutalną i brudną służbę wojskową. Tymczasem, chociaż film jest zaledwie oparty na faktach, to w przypadku Moranta mija się z prawdą. Jak wynika z zachowanych źródeł na ten temat Morant nie był – delikatnie mówiąc – wzorowym obywatelem…
Wydarzenia, na których został oparty film nadal wzbudzają kontrowersje. Istnieje m.in. pogląd, iż postać Moranta została przez Australijczyków zmitologizowana, aby wykreować narodowego bohatera.
Jednak, mimo to jest to nadal bardzo dobry film.