Mniej atrakcyjna kobieta (córka) nie pozwala aby ta bardziej atrakcyjna (matka) spotykała się z "toksycznym mężczyzną", który tu jest przecież jawną karykaturą, a nie próbą oddania jakiegoś prawdziwego charakteru. Trudno się to ogląda, bo jako jeden, dwa bity może to być zabawne, ale cała fabuła zasadzona na tym, że 24-letnia kobieta nie jest w stanie zaakceptować nowej relacji matki, w tym i tak już zdegenerowanym Hollywood jest zwyczajnie nierzeczywiste i trudne to przełykania - podobnie jak oglądanie Kidman, która wygląda tylko jak kiepska kopia samej siebie.