No ja nie wiem, raczej się boję skoro Pacino będzie detektywem. Nie te lata na Boga...
Może i masz racje, ale jednak wierze, że sobie chłopak poradzi : D... Jak nie to go zjadą, za jakiś czas zapomną, a wierni fani i tak na forum będą pisać o tych najlepszych postaciach w karierze Ala : -).
Ale ja już nie mam siły. Na mnie to ma wpływ - te wizje z "Zawodowców", "88 minut"... to mnie prześladuje ... Na serio inaczej teraz patrzę na "Heat", a jak mam żyć bez "Heat" albo "Insomnii"? ... albo bez "Informatora" :( .... Pacino to sadysta! :((
"Zawodowcy" to akurat ogółem jest słaby film bo nie wiem czy np. taki De Niro zagrał w nim aż tak wybitnie, że nie ma się mu nic do zarzucenia? Druga sprawa, że oby dwa filmy wyreżyserował ten sam człowiek : ]. Podobno "Jack..." okazał się dobrym filmem (bez powodu Pacino nie wygrałby tych dwóch nagród o ile się nie mylę), a mówię podobno bo sama jeszcze nie widziałam. Także Eleonoro więcej optymizmu i trzymajmy kciuki za to, żeby Alek w tym filmie pokazał się z jak najlepszej strony, a my wychodząc z kina się wzruszyli, że nasz dawny Pacino powrócił! : -)
Wiesz co, z de Niro, to ja nie mam takiego problemu bo de Niro zawsze grał różnorodne role w różnorodny sposób. Tak więc jego pojedyncze role nie wpływają na mój obiór granych przez niego postaci w innych filmach. Pacino za młodu grał nieco różnorodnie, a potem poleciał w jeden schemat w związku z czym jak mi niszczy ten ustalony schemat w jednym czy dwóch filmach, to siłą rzeczy rzutuje to na mój odbiór wszystkich (czy niemal wszystkich) jego ról. Tworzone przez niego kreacje są zbyt podobne, żeby nie było tego rodzaju połączenia. "Jacka.." obejrzałam. Podoba mi się jako film. Podoba mi się, że dotyczy dość ważnej postaci związanej z istotną tematyką, co wywołuje w widzu fale przemyśleń, co uważam za ważne i korzystne. Jednak sama kreacja Pacino niezbyt mi się podoba, bo prezentuje te same zachowania/styl co w poprzednich filmach, co w połączeniu z wiekiem czyni postać dość groteskową. Przypomina Woody'ego Allena, co nie pasuje do poważnego filmu na poważny temat. Jedyny plus, że gra tam już staruszka, więc nie trzeba już się męczyć tym, że udaje kogoś młodszego. No i włosy ma przyklejone - też plus.
Jak dla mnie to mógłby zagrać rolę jakiegoś podstarzałego gangstera. I to by było ok. Nie kłóciłoby się z wiekiem i schematem gry.