solidny thriller z początku lat '90 (nie nazwałbym tego sensacyjnym, jak widnieje w gatunkach); na uwagę zasługuje przede wszystkim Richard Gere, faktycznie jest genialny jako brudny glina, zdecydowanie jedna z najlepszych kreacji w karierze; Garcia nie ustępuje mu wiele, ich pojedynek na ekranie jest elektryzujący; poza tym Figgis - niemal bezbłędna reżyseria
Moja ocena: 8/10