Liczyłem na dużo, dużo więcej...a otrzymałem film o niczym, dosłownie... Nie doszukałem się tutaj
żadnego przesłania...poza tym mało oryginalny, a aktorstwo nie powala(jedynie James Franco
pokazał się z dobrej strony)...no chyba, że komuś wystarczają cycki i ładne pupy...ogólnie rzecz
ujmując - szkoda czasu!
Cycki i doopy można obejrzeć w innych filmach i na pewno przy lepszym akompaniamencie.
W pełni się zgadzam. Po obejrzeniu filmu zadałam sobie pytanie "co mnie podkusiło?". Moim zdaniem film płaski jak stół. Podobnie jak Ty, nie doszukałam się żadnego przesłania. Historia to zlepek różnych obrazków, które nie są ciągiem przyczynowo - skutkowym, mam wrażenie że są całkiem przypadkowe. Zastanawiam się, co autor (reżyser) miał na myśli
Ja wiem co mnie podkusiło. Szanowny filmweb - 75% w twoim guście HAHAHA.
Miało to to, bo filmem tego nie można nazwać, szokować. Tylko ciekawe kogo.Chyba tylko takie właśnie "szalone" nastolatki w USA.
Sztuczny, wydumany twór, który na pewno satyrą nie jest.
mnie podkusił ranking Onetu...i już wiem, że tego typu zestawienia należy brać z dużą dozą dystansu! :)
racja, gniot. Obejrzałem tylko dla tego że filmweb polecał.
Nigdy więcej, strata czasu i pieniędzy...
Nie znacie się, film jest bardzo dobry. Ja widzę w nim więcej niż cycki i ładne pupy. :)