Może się mylę? 
Końcowe sceny filmu. Pułkownik zabity, stwór wrócił do ciała kosmonauty, jakaś komisja w kilka aut zbliża się do bohaterki i kosmonauty. On mówi, że znalazł rozwiązanie i popełnia samobójstwo. Potem kamera pokazuje załzawioną twarz bohaterki. Czy czasem w trakcie tej sceny jej tęczówki nie robią się czarne? Sugerowałaby to, że obcy wszedł teraz do jej ciała. Czy to tylko moje złudzenie?