Spytajcie moje dzieci

Just Ask My Children
2001
6,9 206  ocen
6,9 10 1 206
Spytajcie moje dzieci
powrót do forum filmu Spytajcie moje dzieci

Wielkie rozczarowanie

użytkownik usunięty

Co prawda na ten film nie oddano zbyt dużo głosów, ale ocena, 8,08 zanim film obejrzałem dawała nadzieję, że będzie to kolejny "Olej Lorentza" lub "Krwawa niedziela", czy "W imię ojca".

Nie, ten film co prawda jest oparty na faktach, na zbrodni sądowej wykonanej w USA w latach 80-tych wielokrotnie, ale to nie usprawiedliwia ocen dla tego filmu. Ja wiem, stała się rzecz straszna, zabrano rodzicom dzieci, odseparowano ich na wiele, wiele lat, ale gra aktorska, scenariusz i reszta pozostawia wiele do życzenia. Gdyby nie fakt, że to "oparte na faktach" to bym wyłączył po 15 minutach, a i tak, proszę zauważyć byłem dzielny, bo oglądałem film nagrany uprzednio na nagrywarce.

Nie, zdecydowanie filmu nie polecam, choć dałem mu aż 5. Historia, którą przedstawia jest straszna, ale opowiedziana właściwie bez żadnego dramatyzmu, bez akcji, takie flaki z olejem: mówi jeden syn, później drugi, później matka, później ojciec i od nowa, pierwszy syn, drugi syn, matka, ojciec - czasami zmienia się kolejność, czasami pojawia się ktoś inny (w końcu są tu procesy sądowe) - nakręcone to zostało beznadziejnie.

użytkownik usunięty

Jeszcze tytułem uzupełnienia: na IMDB film ma ponad 7, ale też mało głosów. Wszystkie komentarze na IMDB dotyczą tego, jaki straszny los spotkał tę rodzinę, ale nie to powinno stanowić ocenę dla tego filmu. Gdyby to był scenariusz od początku do końca oparty o coś fikcyjnego - ok, pomysł dobry, realizacja nadal kulawa, a tu powstał drętwy film oparty na tragicznej historii z dobrym zakończeniem.

ocenił(a) film na 7

Nie przesadzajcie, że aż taka straszna gra aktorska była w tym filmie. W porównaniu do niedawno oglądanego przeze mnie "Pamiętnika dla Nicholasa" który mial ocenę 8,5 to ten film o geniusz dosłownie.

Może nie był to film najwyższych lotów pod tym względem, ale skoro mnie wzruszył i oglądałam go z zaciekawieniem to dlaczego mam odejmować punkty za gre aktorską? Każdy film zapracowuje sobie na ocenę czym innym, jeden grą aktorką, drugi fabułą, a trzeci kostiumami i muzyką.

A moim zdaniem film jest rewelacyjny. Jakiej gry aktorskiej trzeba oczekiwać i co jeszcze miałoby być zrobione, żeby film opowiedział tę historię, wzruszył, oburzył - czyli to o co chodziło? Wszystko było wyważone i bardzo realistyczne. Dobrze opowiedziane, tak żeby widz nie miał wątpliwości jak było naprawdę, żeby potrafił wczuć się w sytuację tych ludzi i ich dzieci. Nie było scen zbędnych, dłużyzn - naprawdę nie wiem do czego tu się przyczepić. To nie hollywoodzka super-produkcja, tylko zwykły film telewizyjny moim zdaniem bardzo dobrze wykonany. Jak najbardziej zasługuje na porównanie z olejem Lorenza, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że tam była jednak walka o życie bezpośrednio, a tu "jedynie" o jakość życia i sprawiedliwość :)