Komedia, która w ogóle nie bawi. Dwugodzinna reklama firmy google, w dodatku tak sprawnie nakręcona, że po obejrzeniu jej, wolałbym pracować w kamieniołomie za głodową stawkę. Oczywiście na koniec deus ex machina niby to google jest cool i trendy. Beznadzieja, nuda i partactwo. Aż mam ochotę skorzystać z binga.
znany scenariusz w innym wydaniu. nieudacznik (lub jak w tym przypadku dwoch) zostaje przylaczony do grupy nieudacznikow ktorzy maja jakis cel. duzo niepowodzen, gadka motywacyjna, pasmo sukcesow, przegrana lidera grupy nieudacznikow, jego powrot i wielkie zwyciestwo calej grupy. gloria i chwala HURA!! w tle komedia romantyczna. mi sie juz znudzily tego typu filmy a co do tego to zaluje ze poswiecilem mu az dwie godziny. serdecznie nie polecam
A mnie tam się podobało, nie oglądam takich filmów żeby nie wiadomo poczuć, przyjemny obraz i tyle. Na pewno wolę obejrzeć to niż np. American Pie. Nie jest to film najwyższych lotów, ale włączając go, nie liczyłam na to. Można się odprężyć i może nie pośmiać, ale na pewno uśmiechnąć parę razy:) Moim zdaniem nie jest warty pójścia do kina i wydania kasy na obejrzenie go, ale jak się ma zły humor, to można sobie włączyć:)
American Pie (szczególnie 1,2 i Reunion) zjada Stażystów na śniadanie. Tam żarty są zabawne, a wątek miłosny pięć razy bardziej przekonywający.