Też nie pojmuję co ten facio robi w branży filmowej. Dla mnie psuje każdy film w jakim się pojawia, właśnie z tą swoją drewnianą i dretwą mordą.

Pewnie jak by prześledził jego powiązania rodzinne albo towarzyskie, to by się znalazło kogoś znaczącego w Holywood. Nie wierzę, że startował od zera zachwycając swoją grą aktorską coraz szersze kręgi...

W Polsce też pełno takich beztalenci, które mają plecy.

Ja uważam, że był dobry do tej roli, grał właśnie kongresmena, miał być trochę drewniany.

Tylko problem tego "aktora" polega na tym, że on nie potrafi nie być drewniany, on jest cały czas drewniany i to jest żenujące...

totalne drewno to ty masz we łbie

Nick adekwatny do poziomu wypowiedzi. Poza tym nie na temat.

co ma piernik do wiatraka, jak sie obraza aktora i do tego genialnego rezysera to jest fajnie, ale jak sie skrytykuje twoja slowną i mentalna prostote to juz sie bulwersujesz szczurku co ?

Jak widać bez użycia epitetu w stosunku do swojego interlokutora, nie potrafisz zbudować zdania.
Napisz tu, bo po to jest to forum, dlaczego uważasz Affleka za "aktora i do tego genialnego reżysera" - wtedy ta nasza "rozmowa" nabierze sensu. Jakiegoś sensu.
Mam prawo go nie lubić, a także moi przedmówcy, a lubić innych?

napisal to ktos kto wczesniej uzyl takisch slow:

" Dla mnie psuje każdy film w jakim się pojawia, właśnie z tą swoją drewnianą i dretwą mordą.
"

nie badz hipokrytą.

Aktorem jest przecietnym, ani mega dobry ani zly, ale obejrz sobie najpierw jego 3 filmy, bo zaloze sie, ze nawet nie wiedziales, ze Afflec zaczal sie bawic w rezysera od kilku lat, a wiec obejrz sobie mądralo te pozycje:

- Gdzie Jestes Amando
- Maiasto Złodziei
- Argo (dostal zreszta oskara ten film glownego w tym roku)

Nie musze ci pisac czym Afflec sie zasluzyl bo jak obejrzysz te filmy to zobaczysz, ze same sie bronia
wpierw zobacz to dopiero potem wyrazaj swoje prymitywne wywody na jego temat, bo kompetencje masz marne

http://www.filmweb.pl/film/Miasto+z%C5%82odziei-2010-375721/discussion/Ben+Affle ck+zepsu%C5%82+ten+film...%C2%A0,1914881

Miłej lektury.

hahahh ale sie posmialem z tych twoiuch idiotyzmow

"tym, że obsadził się w roli głównej. Po pierwsze nie pasuje tej roli, zdecydowanie lepszy, bardziej "prawdziwy" był Jeremy Renner w roli jego fumfla Jamesa Cughlina, a po drugie zawsze coś mnie blokuje w poprawnym odbiorze filmu, gdy reżyser obsadza siebie w roli głównej - patrze na granego przez niego bohatera inaczej. I właśnie z tego powodu daję tylko 6/10, bo mogło być o wiele lepiej."

dajesz 6 bo ci sie nie podoba, jak rezyser obsadzil siebie w roli glownej ? Bardziej idiotycznego argumentu nie slyszalem. Ja nie wiem, albo ty jestes taki prostolinijny i nie ogarniasz czegos co wykracza poza twoj schamt myslenia, albo jestes uprzedzony.

Akurat dobrze zagral Ben w tym filmie, a cale twoje zarzuty sa z dupy chyba.
To tak jakbys Clintowi Eastwoodowi zarzucal takze ze w swoich najlepszych filmach obsadzal siebie w roli 1wszo planowej, patrz: Bez Przebaczenia, Gran Torino czy Za wszelka cene.

Dzieki, za lekture, posmailem sie troche z tych twoich zenujacych argumentow.

PS Miasto Złodziei jest uwazane za najlepszy film tego typu od czasu Goraczki Mann'a i jest czesto porownywane.