Cal uznał, że Stephen celowo zatrudnił psychopatę, bo wiedział jak to się skończy?
Moim zdaniem za surowo potraktował w artykule kongresmana, ten walczył z PointCorp. a swoją kochankę chciał tylko prześledzić, bo coś podejrzewał. Mógł zlecić zabójstwo gdyby odkrył, że to był udawany związek, ale nie uchwyciłem czegoś takiego.
Skończyło jak się skończyło, toż nie kongresman zabił te cztery osoby tylko psychopata. Moim zdaniem zabójstw nie zlecił, a że zaufał psychopacie - cóż przyjaciel to chyba przyjaciel.
Artykuł miał nie zawierać spekulacji, a pojawił się tam wątek w którym powiązuje się kongresmana z zabójstwami. Bo to, że znał się z zabójcą to za mało.

Wątek w którym dziennikarz mówi, że Stephen wykorzystał go i tego psychopatę jest dla mnie taki nijaki. Niby jak? Cala, by wyciągnął jeszcze więcej w tej sprawie, a psychopatę, by zabił osobę którą raczej kochał choć przeszkadzała mu w śledztwie?
Jego żona wiedziała o zarobkach tej Stephena kochanki od wyników śledczych, jakie dostarczał im psychopata. Ma to lukę, bo nie wiem co ona ma do tego, ale ok.
Jeszcze wątek Freda Summersa i podrobionego siostrzeńca, którego on nie miał tylko już nie pamiętam szczegółów.