zgadzam się, film dobry, ale bez rewelacji. duzo bardziej wciągnal mnie "i love trouble"z julia roberts. co do russella, fakt - świetny. ale czy tylko ja mam wrazenie ze ben affleck byl sztuczny -> mial byc dramatyczny a wyszedl histeryczny.
zgadzam się z kolegami z góry :) dobra gra aktorska fabuła nawet też ale bez rewelki 6/10 !
Crow był doskonały, reszta była w porządku, a pozostali się nie wybijali. Chyba również postawię 6/10.