Ale tylko pod warunkiem że zobaczy się ten film. Widzimy w nim dwóch gwiazdorów których życie codzienne jest nieustannie materiałem wykorzystywanym do następnych gagów. Nawet przy najbardziej ostrych sporach. Kinomani którzy wzrastali w świetle filmów Flipa i Flapa mogą poczuć stan zawieszenia w czasie. Wielkie dzięki dla odtwórców głównych ról. Ten film to hołd dla profesji i miłości do wykonywanej przez siebie pracy. Stare kino trzyma się mocno, trzeba je oglądać.