Hymm film no nie powiem odbiega od tych drogich komercyjnych filmów, jak ktoś napisał zahacza o kicz, jak dla mnie może być to ze efekty są robione komputerowo i widać to nie znaczy że film jest od razu kiczem, podoba mi się to że ktoś się tego podjął.
Jeśli ktoś się zemną nie zgadza trudno przeżyje to, przyrównując go z pierwszymi star trekami wypada dobrze porównując z najnowszymi wypada słabo, ale dając to poczucie uniwersum ST znowu migające lampki piszczą bzykające konsole to jest ten duch St który lubię, a nawet niektóre konsole miały paski jak w tych nowszych ST niby nic a jednak daje to poczucie ST 8/10 za całokształt

Act I (6/10)
Nie powiem najpierw widziałem starego startreka, a potem ten w alternatywnej lini czasu, co za wariacja po prostu jeden wielki zonk! I końcowa scena z zniszczeniem wulkana.No i przewinął się syn Uhury :D Rodowidy pół vulkanin :D

Act II (7/10)
Fajnie ze Tuvok i Uhura podróżowali razem, efekt przypominania sobie oryginalnej Lini czasowej fajnie ze był w pobliżu vulcan do przeprowadzenia całej operacji :) W sumie przejęcie kontroli nad wszystkimi systemami z jednego punktu to takie nie startrekowe nie podobał mi się ten motyw

Act III (9/10)
Walka, walka walka fajnie było popatrzeć na falkę statków rebelii i federacji, dowiedzieliśmy się też co Charlie zrobił że zmienił linie czasu, jak dla mnie niezły obrót spraw. No i klasyczny Happy end :D