Nigdy nie byłem fanem Star Treka z prozaicznego powodu - nie obejrzałem ani jednego odcinka serialu czy ani jednego filmu z tego uniwersum. Podchodziłem więc do tego jego wcielenia bez żadnej wiedzy o świecie Star Trek, za to zachęcony opiniami o jego dostępności dla ludzi nieznających tematu. I rzeczywiście, film jest przystępny nowicjuszom i podchodząc do niego nie trzeba wiedzieć co to jest Federacja i kim są Klingoni:) Zdecydowanie na plus. Kolejne plusy wychodzą podczas oglądania tego filmu jak króliki z kapelusza dobrego prestidigitatora: świetne efekty specjalne, nieźle dobrani aktorzy, idealnie dopasowane udźwiękowienie, wartka akcja... Jest dobrze. Nawet bardzo dobrze, co dużymi literami podkreśliłem w tytule mojego wywodu:) Ale na pewno nie idealnie. Film ten nie jest czymś odkrywczym ani przełomowym, nie raz razi swoją przewidywalnością. Wydaje się też, że powinien być odrobinę dłuższy, gdyż niektóre wątki aż proszą się o rozwinięcie. Niektórych może razić też zbyt lekki charakter i klimat tej produkcji (choćby szczeniacki główny bohater). Ja jednak nie wiedziałem czego oczekiwać po tym filmie, więc się zwyczajnie nie zawiodłem:) Dostałem szybki, lekki film science fiction pełen akcji i jako taki uważam ten film za naprawdę dobry. Godny polecenia!